X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ków i dlaczego one te� s� takie smutne. Pan Szabloz�bnych p�aka�
nadal. Wreszcie wydusi� z siebie:
 Przychodz� prosto z po�udnia. Mój lud nie mo�e tam spa�.
Ca�y Mamuci Lud wspi�� si� na chmury, biega tam i z powrotem, a�
niebo ciska gromy. Ziemia si� trz�sie, a za ka�dym razem, gdy ma-
mut nast�pi na chmur�, leje si� na nas woda. Nie mo�emy spa�!
Ledwie wypowiedzia� te s�owa, wilki zawy�y chórem:
136
 Ratuj nas! Ratuj nas!
 Co mam zrobi�, �eby was uratowa�?  zapyta� Ananoi. W oczach
szabloz�bnego pojawi� si� zielony b�ysk.
 Móg�byS wspi�� si� po t�czy i zegna� mamuty na dó�. Wtedy
b�dziemy mogli zasn��.  Szabloz�bny obliza� si�.
 Mo�e lepiej b�dzie, jeSli sami wdrapiecie si� po t�czy i ze-
gnacie mamuty na dó�  powiedzia� Ananoi.
 Ooooo, nie umiemy si� wspina�  zawy�y biedne wilczyska,
a szabloz�bny warkn��:  To dla mnie za wysoko, a t�cza jest taka
wilgotna i Sliska.
 No, tak  westchn�� Ananoi.  Czy jeSli sp�dz� Mamuci Lud
z nieba, to obiecacie, �e ich nie zjecie?
 Tak, przyrzekamy  powiedzia�y unisono wilki i szabloz�b-
ny. Ananoi by� uczciwym cz�owiekiem, wi�c im uwierzy� i poszed�
zegna� Mamuci Lud z nieba.
 Wilki i szabloz�bny przecie� k�amali  ucieszy� si� Wayan. 
Wiem!
 Tak  powiedzia�a Vo-olai  k�amali, ale Ananoi o tym nie wie-
dzia�. Natar� wi�c cia�o smo��, �eby by�o lepkie i �eby móg� wspi�� si�
po Sliskiej t�czy. I wspi�� si� w chmury, �eby sp�dzi� stamt�d Mamuci
Lud. Wieczorem, gdy wreszcie dotar� na szczyt chmur, znalaz� tam
setki mamutów pas�cych si� na niebieskiej trawie. Stada skowronków
przelatywa�y po niebie jak gwiazdy po nocnym niebosk�onie. Nie spo-
tka� lwów, tygrysów ani wilków. Ros�y tam malutkie drzewka, a wokó�
rozci�ga�o si� mnóstwo jeziorek pe�nych ogromnych jesiotrów. W ogó-
le by�o bardzo pi�knie. Ananoi zrozumia�, dlaczego Mamuci Lud tu
przyw�drowa�. Rciemni�o si�, wi�c Ananoi rozejrza� si� w poszukiwaniu
suchego nawozu mamuciego, �eby rozpali� ogie�. Ale chocia� wokó�
le�a�o pe�no mamucich odchodów, wszystkie by�y wilgotne. Poszuki-
wania zaj�y mu sporo czasu, lecz w ko�cu znalaz�, czego szuka�, i roz-
pali� wielkie ognisko. Potem poszed� nad jezioro i z�apa� r�k� ogrom-
nego jesiotra. Usiad�, �eby go zjeS�. Noc by�a zimna, tote� wkrótce
Vozha, Pan Mamuciego Ludu przyszed� do ognia, by si� ogrza�. Vo-
zha by� ogromny jak góra, w�osy na grzbiecie mia� wielkie jak sekwo-
je, a pch�y, które po nim skaka�y, by�y rozmiarów kojota, a kiedy wy-
puszcza� wod� z tr�by, to na ziemi pada� deszcz. Nawet wielki Ananoi
nie podj��by walki z takim monstrum. Zacz�� wi�c z nim rozmawia�.
 Ka� swojemu ludowi, �eby zszed� na dó� z chmur  powie-
dzia�.  Codziennie uganiacie si� po chmurach i tr�bicie a� ziemia
na dole si� trz�sie. Wyciskacie te� wod� z chmur.
137
 Nam si� tu podoba  odpar� Vozha.  Trawa jest wysoka i s�od-
ka, zawsze Swieci s�o�ce. Co nas obchodzi, �e woda wyciskana z chmur
pada ludziom na g�owy?
 Zachowujecie si� jak wszyscy bogacze  rzek� Ananoi.  Nic
was nie obchodz� ludzie, którzy s� pod wami. JeSli si� nie poprawi-
cie, to b�d� musia� was st�d zrzuci�.
 Przykro mi, jeSli nasze zachowanie ci� urazi�o  powiedzia�
Vozha.  Nie mieliSmy zamiaru la� wody na twoich. JesteSmy tu od
dawna, a ty skar�ysz si� na to jako pierwszy.
Ananoi d�ugo mySla� nad tymi s�owami. Król mamutów mia� ra-
cj�. Ananoi nigdy wczeSniej nie przeszkadza�y pioruny, a poza tym,
nawet si� cieszy�, gdy letnie deszcze podlewa�y jego pola. Inne zwie-
rz�ta te� nie narzeka�y  tylko wilki i szabloz�bne. Ananoi zacz��
podejrzewa�, �e te skargi to by� tylko fortel.
 By� mo�e wilki i szabloz�bne  powiedzia� wi�c do króla
mamutów  oszuka�y mnie i dlatego przyszed�em tu si� po�ali�.
Pan mamutów bardzo si� rozz�oSci�. Podniós� tr�b� a� do ksi�-
�yca Frei i powiedzia�:
 Nie by� ci potrzebny taki nos jak mój, �eby wyw�szy� spisek!
Chc� nas zrzuci� na dó�, �eby pozjada� nasze dzieci.
Ananoi uzna� racj� mamuta, �e by�a to podst�pna zmowa. Razem
zebrali mamuci nawóz i uklepali z niego figur� mamuci�tka. Wypalili j�
w ogniu, potem spletli sie� z d�ugiej trawy i pokryli ni� figur�. Wygl�-
da�a jak pokryta d�ugimi w�osami. Nast�pnego ranka, ledwie s�o�ce
wzesz�o, Ananoi zrzuci� figur� ma�ego mamuta z chmury, krzycz�c:  Z�ax
z chmury ty pod�a mamucico! Potem spojrza� na dó�. Ledwie rzexba
dotkn�a ziemi, szabloz�bne i wilki wypad�y z kryjówek i rzuci�y si� na
ni�. MySla�y, �e wbijaj� k�y w �ywe mi�so, wi�c wyrywa�y wielkie ka-
wa�y nawozu. Potem zacz�y si� tarza� w krzakach, próbuj�c wyplu�
ohydne �ajno z pysków. Ale niektórym wilkom nawóz zasmakowa� i dla-
tego do dzisiaj, mimo �e wol� mi�so, czasem zjadaj� nawóz.
Vozha i Ananoi patrzyli z góry na drapie�ców i bardzo si� Smiali.
Vozha tr�bi� i tupa� w chmur�, sprowadzaj�c deszcz i pioruny. Mamu-
ci Lud uczci� wydarzenie biegaj�c po chmurach, wywo�uj�c deszcz
i grzmoty. Potem zrzucili pal�cy si� suchy nawóz na ziemi�, daj�c po-
cz�tek b�yskawicom. To w�aSnie dlatego w czasie burzy szabloz�bne
chowaj� si� do dziS w krzaki, a wilki wyj� z wSciek�oSci.
Vo-olai uSmiechn�a si� do Wayana. Jej oczy b�yszcza�y. Opo-
wieS� przypomnia�a Favie dzieci�stwo, kiedy siadywa�a matce na ko-
lanach. Wszystko to by�o tak odleg�e, ale przyjemne wspomnienie
138
poprawia�o nastrój. Tej nocy Favie Sni�o si�, �e jest lato, Wayan siedzi
jej na kolanach, a ona opowiada mu bajki i daje placuszki je�ynowe;
na kolanach ma tak�e inne dziecko, dziewczynk� o w�osach w kolo-
rze, który neandertalczycy nazywaj� czerwieni� klonu. We Snie by�a
to córka Favy. Dziecko mia�o g�adk� skór� i �agodny, beztroski uSmiech.
Gdy obudzi�a si� nast�pnego ranka, doceni�a dobr� rad� Darris-
sei, �eby zamkn�� drzwi i nie rozpala� ognia. Z okna wida� by�o
szeSciu rycerzy Klingi id�cych na pó�noc g�ówn� ulic� miasta. Nie- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •  

    Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.