[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zobaczyć cię całą. Zdejmij resztę, Cassie.
Aukcja, taniec, szampan, intymność, którą zapewniała szybko jadąca limuzyna,
iatrakcyjność tego mężczyzny ośmieliły mnie. Wolno rozpięłam stanik ipozwoliłam mu
spaść napodłogę. Potem włożyłam palec za majtki izsunęłam je dokostek, poczym
strąciłam je machnięciem stopy. Następnie zagłębiłam się wskórzanym siedzeniu
irozszerzyłam przed nim uda, wciąż mając nanogach szpilki. Cosię stało ztąnieśmiałą
Cassie, która nie mogła wyjść zsypialni bez szlafroka? Trzęsłam się natym siedzeniu,
moje nogi były słabe idrżące. Patrzyliśmy sobie woczy tak intensywnie, żemyślałam,
żeniemożliwe jest odwrócenie wzroku.
 Niewiarygodne  powiedział.
Odczekał chwilę, apotem ukląkł przede mną iukrył twarz wmoich piersiach. Jego
usta odszukały sutek izaczął go ssać ilizać, wolno, apotem coraz natarczywiej. Był taki
seksowny& Wolno włożył we mnie palec. Rękami przeczesywałam jego miękkie włosy,
aonpokrywał pocałunkami moje piersi, apotem opuścił usta domojego drżącego brzucha.
Boże, tego było już za dużo! Dygotałam zkażdym pocałunkiem.
 Chcę wydusić zciebie krzyk, Cassie  powiedział, poczym jego twarz znalazła
się między moimi udami, ajęzyk wtym najcudowniejszym zmiejsc.
 Boże&  tobyło wszystko, comogłam powiedzieć, zanim opadłam dotyłu,
opierając się nałokciach ioddałam się wpełni wspaniałym doznaniom. Całował moje uda,
pieścił mnie, apotem jego ciepłe usta zabrały mnie dotej magicznej krainy. Nie mogłam
powstrzymać fali rozkoszy, która mnie ogarnęła. Poddałam się jej bez reszty, rozszerzając
jeszcze bardziej nogi izapadając się wsiedzenie.
Apotem minęłam ten punkt, ten rozżarzony dobiałości punkt kulminacyjny,
doktórego doprowadziły mnie ztaką łatwością jego usta. Słyszałam jego głos, jego
oddech. Pozwoliłam słodkiemu tornadu rosnąć we mnie, wiedząc, żeonjest dopiero
napoczątku.
Podczas gdy ja leżałam nasiedzeniu, ciężko dysząc, Pierre zdjął ubranie, zupełnie
jakby go parzyło. Założył prezerwatywę, aja chwyciłam go za ramiona iprzyciągnęłam
dosiebie, by we mnie wszedł.
 Jesteś cudowna  powiedział schrypniętym głosem.
Jego stanowcza mina wydała mi się nadzwyczaj seksowna. Dotknęłam jego
twarzy. Chwycił ustami moje palce izaczął je ssać, równocześnie poruszając się we mnie.
Przeniósł moje pożądanie nanowy, wyższy poziom. Otoczyłam nogami jego wąskie
biodra iruszałam się wraz znim, trzymając go za pośladki iuważając, by nie za głęboko
wbić się wnie paznokciami. Uwielbiałam dotyk jego silnego ciała. Nie gubił tempa,
nawet kiedy samochód skręcał. Wypowiadał ciągle moje imię, ażwkońcu poczułam,
żedrży ijego ciało się napina. Przyciągnął mnie dosiebie, docierając dotego słodkiego
miejsca, które już tak dobrze znałam, ijeszcze raz zalała mnie fala rozkoszy. Naparłam
naniego całym ciałem iprzytrzymałam go między udami. Czułam, żeonteż doszedł,
apotem wolno obniżył się nade mną, trzymając mnie za rękę. Nasze palce były splecione,
usta znajdowały się kilka centymetrów odsiebie, chociaż już nie mogliśmy się całować 
najpierw musieliśmy złapać oddech. Wycofał się delikatnie iopadł nasiedzenie
naprzeciwko mnie, podczas gdy ja dalej leżałam, ciężko dysząc.
 Przepraszam za ten pośpiech, ale jeszcze nascenie chciałem zedrzeć zciebie
tęsuknię. Więc chyba itak się powstrzymywałem, prawda?
 Cieszę się, żesię powstrzymałeś.  Czując przypływ odwagi, postanowiłam
zadać kilka pytań.  Czy robiłeś tojuż przedtem? Współpracowałeś zS.E.K.R.E.T-em?
Chodzi mi oto, żejesteś& hm& dobrą partią. Dlaczego miałbyś robić coś takiego, żeby
zaspokoić swoje fantazje seksualne?
 Zdziwiłabyś się, Cassie. Wkażdym razie proszono mnie odyskrecję. Matilda
ostrzegała mnie, żejesteś ciekawską osóbką. Mógłbym zadać podobne pytanie tobie.
Dlaczego tak ponętna kobieta jak ty korzysta zpomocy S.E.K.R.E.T-u?
 Ty też byś się zdziwił  odparłam, siadając ipodnosząc swoją wspaniałą kreację.
Miałam lekki żal doMatildy, żerozmawiała znim omnie.
 Czy wszystko poszło potwojej myśli?  zapytał.
 S.E.K.R.E.T. wiele mnie nauczył  powiedziałam, wkładając suknię.
 Naprzykład czego?
 Naprzykład tego, żejeden mężczyzna nie jest wstanie spełnić wszystkich
pragnień kobiety.  Dlaczego byłam taka beztroska?
 Nie bądz tego taka pewna  powiedział Pierre, wkładając bokserki, apotem
spodnie.
 Tak?
Nachylił się domnie, położył rękę namoim nadgarstku iprzyciągnął dosiebie,
zmuszając, bym uklękła przed nim. Przez kilka chwil patrzyliśmy sobie woczy, apotem
zbliżył twarz domojej szyi ipocałował mnie mocno wobojczyk. Wtej samej chwili
limuzyna zatrzymała się przed Hotelem Starych Panien. Sięgnął dokieszeni smokingu
iwyjął zniej złoty wisiorek. Mój złoty wisiorek.
 Zobaczmy. Rzymska cyfra sześć, anaodwrocie słowa  Pewność siebie . Jesteś&
pewna?  zapytał zuśmiechem.
Sięgnęłam powisiorek, ale odsunął go ode mnie.
 Nie tak szybko  upomniał mnie, awjego zielonych oczach pojawił się błysk.  [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •