[ Pobierz całość w formacie PDF ]

samego organizmu. W ten sposob jeszcze bardziej oczywisty stal sie fakt, ze leczenie
powinno jak najmniej ingerowac w organizm, ze syntetyczne chemikalia i inne nienaturalne
srodki powinny zostac calkowicie odrzucone lub byc stosowane jedynie w ostatecznosci.
Byc moze jednak najbardziej brzemienna w nastepstwa byla sugestia rzecznikow
holistycznego zdrowia, ze umysl, cialo i duch sa bezwarunkowo wzajemnie powiazane i ze w
zwiazku z tym opieka zdrowotna powinna w przyszlosci objac wszystkie te wymiary.
Jest to stwierdzenie bardzo bliskie mistycyzmowi i nadal spotyka sie z powszechnym
sprzeciwem wsrod lekarzy.
W istocie caly problem wzajemnych zwiazkow umyslu i ciala dopiero ostatnio zaczal
zyskiwac uznanie w tradycyjnych kregach medycznych. Jeszcze bardzo niedawno trudno bylo
w sposob naukowy dowiesc, ze w odniesieniu do przyczyny choroby istnieje konkretne
powiazanie miedzy umyslem (psyche) i cialem (soma), mimo iz od pewnego czasu wielu
lekarzy wierzy, ze takie powiazaniw rzeczywiscie istnieje.
Niezyjacy juz profesor Hans Seyle z uniwersytetu w Montrealu, ktory odegral wazna role w
Ruchu Holistycznego Zdrowia, uwazal, ze wsrod czynnikow lezacych u podstaw choroby
stres zajmuje bardzo istotne miejsce. Jednak stanowczo podkreslal, ze stresu nie nalezy
koniecznie utozsamiac z intensywnoscia zycia. Stwierdzal ze jest on wynikiem sposobu
postrzegania zdarzen z naszego zycia, a wiec stanowi odzwierciedlenie naszej zdolnosci
radzenia sobie z wymaganiami, jakie nam te zdarzenia stawiaja. Stresu nie mozna mierzyc
takimi czynnikami, jak ogolna nerwowosc, depresja, wysokie cisnienie, impulsywne lub
agresywne zachowanie, niezdolnosc do koncentracji, sklonnosc do wypadkow, napiecie
emocjonalne, problemy seksualne, bezsennosc, migrenowe bole glowy i innymi tego rodzaju
symptomami. Selye zauwazyl takze, ze ludzie reaguja roznie na stawiane im wymagania.
Wszyscy uczymy sie adaptacji do wymogow zycia, ale stres powstaje, kiedy przestajemy
sobie radzic. Wowczas, aby odzyskac rownowage, musimy ustalic hierarchie codziennych
priorytetow - zmniejszajac lub zmieniajac tempo zycia itd. Inaczej ryzykujemy utrata
zdrowia, ktora moze zaczac sie od wzglednie drobnych objawow, takich jak dolegliwosci
skorne i zaburzenia trawienne, ale moze w koncu doprowadzic do powazniejszych
komplikacji.
Rozpoczeto badania, ktore maja okreslic, czy stres wiaze sie z podatnoscia na raka i atak
serca. Szczegolna uwage poswiecono kwestii, czy ta podatnosc ma zwiazek z pewnymi
typami osobowosci.
Juz w 1959 r. kalifornijscy kardiolodzy dr Ray Rosenman i dr Meyer Friedman wysuneli
hipoteze, ze wzorzec osobowosci nazywany typem A, koresponduje z prawdopodbienstwem
choroby serca. Taka osoba ma niezwykle silna sklonnosc do wspolzawodnictwa, jest bardzo
agresywna, planuje wykonac coraz wiecej czynnosci w coraz krotszym czasie, za bardzo sie
spieszy, zeby wylowic jakies poczucie piekna z otoczenia, nielatwo przychodzi jej zlecenie
jakichs zadan komus innemu, ma wybuchowy sposob mowienia, trudno jej siedziec i nic nie
robic, a takze ma sklonnosc do cmokania, kiwania glowa, zaciskania piesci i innych
podobnych zachowan. W interesach osoba typu A moze wydawac sie niezwykle skuteczna i
bardzo pewna siebie, ale wewnetrznie czuje sie gorsza i narazona jest na niepowodzenie [*4].
W blizszych nam czasach zgromadzil sie, pod patronatem Narodowego Instytutu Chorob
Serca, Pluc i Krwi, zespol 25 wybitnych amerykanskich kardiologow, epidemiologow i
psychologow. W koncowych wnioskach swych debat uczeni ci stwierdzili, ze hipoteza
Rosenmana/Friedmana poparta jest powaznymi dowodami i ze z osobowoscia tego typu
rzeczywiscie wiaze sie wysokie ryzyko choroby wiencowej.
Podobny zwiazek wydaje sie istniec miedzy czynnikami psychologicznymi, stresem i
rozwojem choroby nowotworowej. Zdaniem dra Charlesa Garfielda z Instytutu Badan nad
Rakiem na Uniwersytecie Kalifornijskim:
Istnieja bardzo wyrazne oznaki, wskazujace, ze zlosliwe procesy sa zwiazane z pewnymi
stanami psycholgicznymi.
Poglad ten podziela dr Lawrence Le Shan, dawniej szef katedry psychologii w Instytucie
Biologii Stosowanej, a obecnie czolowy rzecznik medytacji i holistycznego zdrowia. Le Shan
przebadal przypadki 250 osob chorych na raka i sam kierowal testami osobowosci. Porownal
je nastepnie z danymi 150 osob, ktore nie chorowaly na raka. Rezultatem tych badan byly
nastepujace ustalenia:
77% chorych na raka i jedynie
14% zdrowych wykazalo skrajne napiecie po stracie bliskiego krewnego lub przyjaciela.
64% chorych na raka w stosunku do 32% osob nie chorujacych na raka wykazalo oznaki
niezdolnosci do odpowiedniego wyrazania agresji, gniewu i zalu do innych ludzi, a zamiast
tego tlumilo uczucia.
69% pacjentow chorych na raka mialo niskie mniemanie o sobie i zylo z poczuciem winy,
podczas gdy tylko 34% osob z grupy kontrolnej wykazywalo te ceche.
Le Shan stwierdzil rowniez, ze na ogol pacjenci chorzy na raka doswiadczyli powaznego
urazu emocjonalnego na szesc do osiemnastu miesiecy przed rozwinieciem sie choroby.
Carl Simonton, specjalizujacy sie w holistycznym leczeniu raka, poszerzyl hipoteze dra
Friedmana i dra Rosenmana poza pacjentow z chorobami serca i zauwazyl, ze istnieja
rowniez osobowosci rakowe. Ich charakterystyczne cechy to:
Sklonnosc do utrzymywania zalu i wyrazna niezdolnosc do wybaczenia.
Inklinacja do litowania sie nad soba.
Niewielka umiejetnosc rozwiazywania i utrzymywania znaczacych, dlugotrwalych zwiazkow.
Bardzo niskie wyobrazenie o sobie.
Simonton kladl silny nacisk na odkrycie prof.Sely`ego, ze chroniczny stres oslabia system
immunologiczny, gdyz wlasnie on stanowi mechanizm zdolny do niszczenia lub osaczania
komorek rakowych. Podczas majowych wykladow, wygloszonych w 1974 r. w Londynie, dr
Simonton stwierdzil: [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •