[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zwyczajna i z jakiegoś powodu Jonasz powierzył jej
misję, która była dla niego bardzo ważna. Choć Ally
nigdy w życiu nie widziała swojego szefa na oczy, to
jednak była wobec niego szalenie lojalna. W jakiś
dziwny sposób stał się dla niej zastępczym ojcem,
osobą, do jakiej zawsze tęskniła. Wymagał od niej
rzeczy, o jakie nikt inny nie śmiałby nawet prosić,
zawsze jednak wierzył, że Alicia będzie w stanie
poradzić sobie, a gdy już było po wszystkim, nie
szczędził jej pochwał. To, że nigdy nie zaznała jego
uścisku ani nie widziała jego uśmiechu, nie było
ważne. Ważne było tylko to, że on jej ufał.
W holu zdała sobie sprawę, że przyszła o kilka
minut za wcześnie. Wyszła na taras i usiadła przy
poręczy, bezpośrednio nad plażą. Słońce właśnie
zachodziło. Płomienne kolory nieba odbijały się
w wodzie. Od słonecznej tarczy, prowadząc wprost
do plaży i hotelu, ścieliła się złocista ścieżka, i Ally
poczuła pokusę, by wejść na tę ścieżkę, choćby po to,
by sprawdzić, czy jest ona tak mocna i bezpieczna,
jak się wydaje.
Tak właśnie znalazł ją East: wpatrzoną w za-
chodzące słońce, z łokciami opartymi na poręczy.
70 Sharon Sala
Wieczorny wietrzyk poruszał jej sukienką i roz-
wiewał jej włosy.
Piękny widok, prawda? powiedział cicho East.
Ally gwałtownie wyprostowała się i spojrzała na
niego.
Nie wiedziałam, że tu jesteś.
Przed chwilą przyszedłem rzekł, nie chcąc się
przyznać, że obserwował ją już od jakiegoś czasu.
Jesteś głodna?
Bardzo skinęła głową, uświadamiając to sobie
dopiero teraz. Wszystkie jej lęki nieoczekiwanie
zbladły, przyćmione przez wspaniałość zachodu
słońca. Ale najpierw muszę cię o coś zapytać.
Zdziwiony East zawahał się, po czym skinął
głową.
Proszę. Pytaj.
Czy wierzysz w wyrównywanie starych rachun-
ków?
Natychmiast pomyślał o Jonaszu i pojawiła się
w nim czujność. Jej twarz jednak wydawała się
zupełnie niewinna, więc złożył to na karb własnych
wyrzutów sumienia.
Tak, oczywiście. Myślę, że nikt nie może
poczuć się wolny i żyć spokojnie, dopóki nie spłaci
starych długów. I nieważne, czy chodzi o pieniądze,
czy o uczucia.
Zgadzam się skinęła głową Ally i przeniosła
wzrok na drzwi do sali restauracyjnej. Robi się
trochę zimno. Wejdziemy do środka?
East podał jej ramię, a ona pozwoliła się prowa-
dzić, jakby była to dla niej codzienna sytuacja. Gdy
Misja specjalna 71
usiedli przy stoliku, uderzył ją własny spokój. Po
chwili zrozumiała, jakie jest jego zródło. Podjęła
decyzję, że jeszcze tego wieczoru wyjaśni wszystko
Eastonowi i zrobi, co w jej mocy, by go przekonać do
przyjęcia propozycji Jonasza. A potem nic już nie
będzie zależało od niej.
Gdy East zapytał ją, co ma ochotę zjeść, odłożyła
kartę na bok i rzuciła mu ze swobodnym uśmiechem:
Zamów coś dla mnie, dobrze? Mam ochotę na
niespodziankę.
Rozdział piąty
Zjedli kolację i gdy nadszedł czas na deser, ich
towarzysze przy stole pożegnali się i poszli na
wieczorny spacer. Choć Ally nie miała wielkiej
ochoty na słodycze, zdecydowała się zamówić deser,
wiedząc, że East nie zostawi jej przy stole samej. Na
taką chwilę właśnie czekała.
Kolacja była znakomita powiedziała. Bardzo
ci dziękuję za dobry wybór.
East odpowiedział jej uśmiechem.
To moja ulubiona ryba, szczególnie gdy Pete
przyprawia ją pieprzem kajeńskim.
Skinęła głową i rozejrzała się po sali. Nikt nie
siedział wystarczająco blisko, by słyszeć ich roz-
mowę. Pochyliła się nad blatem stołu i utkwiła wzrok
w twarzy Easta.
Dlaczego odmówiłeś Jonaszowi?
Jego uśmiech zastygł, po czym zupełnie znikł. Na
pobladłej twarzy odbiła się wściekłość.
Sukinsyn rzucił East przez zaciśnięte zęby.
Ally nie okazała po sobie lęku.
Misja specjalna 73
To on cię tu przysłał, tak? dodał East.
Tak.
Prawdę mówiąc, nie spodziewał się takiej szczero-
ści i to proste potwierdzenie na chwilę zbiło go
z tropu. Wstał i wyszedł z sali.
Ally nie spodziewała się takiego obrotu sprawy,
ale nic nie szło tak, jak oczekiwała. Dogoniła go przy
windzie i stanęła twarzą do niego.
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie.
Jestem pewien, że nie miałabyś ochoty usłyszeć
tego, co ja w tej chwili myślę, więc dobrze ci radzę,
zbieraj się stąd i zajmij się sprawami kogoś innego.
Drzwi windy rozsunęły się i do holu wyszło kilku
gości. East wsunął się do środka i natychmiast
przycisnął guzik zamykający drzwi, Ally jednak już
była za jego plecami. Znalezli się obydwoje w nie-
wielkiej, zamkniętej przestrzeni. Ze wszystkich
stron otaczały ich lustra. Dokoła siebie East wszę-
dzie widział odbicia twarzy Ally i jej pytający wzrok.
Powiedziałeś, że należy spłacać stare długi. Nie
sądziłam, że jesteś kłamcą.
Obrócił się na pięcie i jedną ręką przycisnął ją do
ściany.
Nie masz pojęcia, o czym mówisz.
Wiem, że Jonasz uratował ci życie i przywrócił
zdrowie psychiczne, umieszczając cię tutaj, i że przy
jedynej okazji, gdy poprosił cię o przysługę, ty mu
odmówiłeś.
Drzwi otworzyły się. East wybiegł z windy i po-
szedł w stronę swojego prywatnego apartamentu.
Ally wciąż była tuż za nim.
74 Sharon Sala
Czy tak chcesz mu się odwdzięczyć? Z jakiegoś
powodu ten człowiek potrzebuje twojej pomocy, a ty
po prostu rozkładasz ręce i odmawiasz? Dlaczego?
Czy dlatego, że kiedyś ktoś zginął?
East wcisnął klucz w zamek i jak burza wpadł do
środka, ale nie udało mu się zatrzasnąć za sobą drzwi.
Ally i tym razem była szybsza.
Zamknij się i wynoś się stąd! syknął. Nie
masz pojęcia, o czym mówisz!
Wyjdę, gdy już skończymy rozmawiać prych-
nęła. Wiem tyle, że prowadzimy wojnę, nieustają-
cą, codzienną wojnę ze zbrodnią i wszystkim, co złe
na tym świecie, i że na wojnie czasami giną niewinni
ludzie. Wiem o tym. Widziałam to na własne oczy,
ale nie wycofałam się z tego powodu. Przeciwnie, to
tylko powiększa mój gniew. A gdy czuję gniew, chcę
wyrównać rachunki. Chcę zniszczyć bandytów tak,
żeby już nigdy nie wrócili. Nigdzie nie uciekam i nie
chowam się.
East wziął głęboki oddech, zdumiony jej złością
i oskarżeniami.
Nigdzie nie uciekłem. Zajmuję się czymś in-
nym niż przedtem, ale nadal pracuję dla SPEAR.
Obowiązek, który wypełniam, może jest mniej dra-
matyczny niż twoje obowiązki, ale nigdzie się nie
chowam!
Ally znów prychnęła lekceważąco.
Może udało ci się przekonać samego siebie, ale
nie mnie. Nerwowo przeczesała palcami włosy
i zaczęła chodzić po pokoju. Posłuchaj, nie zamie-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Pokrewne
- Home
- Regina Brett Bog nigdy nie mruga
- Moody Raymond & Perry Pau Odwiedziny z zaśÂwiatów
- Groza
- Ancient Greek Metaphysics Aristotle
- Agata Christie Pani McGinty nie śźyje
- Clancy Tom Zwiadowcy 02 śÂmiercionośÂna gra
- Fante John PyśÂ(1)
- Jacqueline Lichtenberg [Sime_Gen_06]_ _Unto_Zeor,_Forever
- Sonja Votolen Pravica do sebe
- James Doohan Flight Engineer Volume 2 The Privateer
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pwpetzworld.pev.pl