[ Pobierz całość w formacie PDF ]

sobie bez trudu. Czy mogła jednak skazywać niewinne dziecko na miotanie się
między skłóconymi rodzicami? Położyła rękę na brzuchu i skupiła się na oddechu.
Jak powinna postąpić? Czy należało się zgodzić na małżeństwo z Nikiem? Renzo
nigdy jej tego nie wybaczy.
Jeśli jednak za sprawą małżeństwa powstrzyma Nica przed zniszczeniem firmy
brata, to nie miała wyboru.
Tina długo leżała w półcieniu, przyglądając się barwnym pąkom kwiatów,
kępom sosen, drzew oliwkowych i laurowych krzewów, aż powieki zaczęły jej
ciążyć. Obudziła się jakiś czas pózniej, drżąc z chłodu, bo słońce przeniosło się do
innej części ogrodu. Spośród drzew dochodził ptasi świergot, z oddali miarowe
bicie dzwonów. Przyśnił jej się młodziutki, roześmiany Nico, jaki przychodził
kiedyś do jej brata. Zaszła w nim nieprzyjemna zmiana, stał się bezwzględny. Tina
była pewna, że Nico zrobi to, co sobie zaplanuje.
 Giuseppe omal nie umarł ze strachu, nie mogąc cię nigdzie znalezć 
przemówił chłodny głos, przerywając jej rozmyślania.
Tina wzdrygnęła się przestraszona. Człowiek, o którym śniła, siedział naprzeciw
niej, przyglądając jej się ciekawie.
 Przepraszam  wyjąkała.  Sama nie wiem, kiedy zasnęłam...
 Widzę.
Usiadła wyprostowana, przeciągając się jak syty kocur.
 Było tak ciepło i przyjemnie, że się zdrzemnęłam. Zazwyczaj nie zdarza mi się
to w ciągu dnia.
Rozejrzała się dookoła. Zasłonięta kępą drzew pergola była niemal niewidoczna
od strony zamku, a z jego okien nie można było w niej dostrzec nikogo. Nic
dziwnego, że Giuseppe nie mógł jej znalezć. Zrobiło jej się przykro, że naraziła
starszego pana na zdenerwowanie. Traktował ją uprzejmie i zarazem serdecznie,
dzięki niemu czuła się tu jak gość, a nie jak więzień.
 Też tu kiedyś usnąłem. Miałem wtedy sześć lat.
Tina była ciekawa, czy rodzice zaczęli go szukać. A może wiedzieli, gdzie się
ukrył, i pozwolili mu spokojnie drzemać?
Nico wpatrywał się w dal, jakby przeniesiony w przeszłość tym wspomnieniem.
Potem skierował wzrok z powrotem na Tinę. Był twardy, zdeterminowany.
 Już czas  powiedział.
 Jak to? Na co?  spytała zaniepokojona.
 Czas dokonać wyboru.  Strząsnął niewidoczny pyłek z koszuli.
 Kim jest kobieta, z którą nie chciałeś rozmawiać?
W oczach Nica błysnął gniew. Pomyślała, że jej nie odpowie, ale się pomyliła.
 Moją matką. Posprzeczaliśmy się. Często nam się to zdarza.
Tina spuściła głowę. W tonie Nica brzmiał szczery gniew. Wiedziała, że to
wścibstwo, ale musiała poznać odpowiedz, choć przecież w sumie nie miało to
znaczenia. Jej wybór był jedynie hipotetyczny.
 Masz prawo pytać  dorzucił.  Niechcący podsłuchałaś moją sprzeczkę z
kobietą, a ja poprosiłem, żebyś za mnie wyszła. Nic dziwnego, że byłaś ciekawa, z
kim rozmawiałem.
 Nie poprosiłeś  odważyła się sprzeciwić  tylko mi kazałeś.
Siedział w swobodnej pozie, z ramieniem zarzuconym na oparcie fotela,
wyciągając przed siebie długie nogi w ciemnych dżinsach. Rozpięta pod szyją biała
koszula pięknie podkreślała opaleniznę. Przyglądał jej się z uwagą. Wiedziała, że
się rumieni, i ciekawiło ją, co Nico o tym myśli. Przeczesał palcami bujną
czuprynę.
 Co za różnica? Efekt jest taki sam.
 Kobieta pragnie, żeby mężczyzna jej się oświadczył  zawołała z urazą.  To
część rytuału.
 Czy to znaczy, że zdołałem ci przemówić do rozsądku?  zaciekawił się.
Krew pulsowała jej w skroniach, oddech przyspieszył jak po szybkim biegu. Oto
nadszedł przełomowy moment w jej życiu.
 Przyrzeknij, że nie skrzywdzisz mojej rodziny ani nie zniszczysz firmy Renza
 powiedziała twardym tonem, choć w głębi serca czuła wielkie przerażenie. Taka
śmiałość nie była do niej podobna, a jednak przez ostatnią dobę wykazała się
wobec niego większą swobodą niż kiedykolwiek wcześniej, pomijając pamiętną
noc, zanim poznała, z kim ma do czynienia.
 Jeśli Renzo zostawi mnie w spokoju, ja obiecuję uczynić to samo  odrzekł,
tłumiąc uśmiech.
Tina zadrżała pod wpływem emocji. Czy naprawdę zamierzała się zgodzić? A
czy miała inny wybór? Nie mogła dopuścić do zemsty na bracie. Nico był bogaty,
wpływowy, bezwzględny; w starciu z nim Renzo nie miał prawie żadnych szans. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •