[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Już 8 maja 1254 r., z licznym udziałem duchowieństwa i czterech książąt piastowskich z
krakowskim Bolesławem Wstydliwym na czele, odbyły się krajowe uroczystości
ogłoszenia kano-
' J
212
nizacji oraz podniesienia kości Stanisława i rozdania ich jako relikwii różnym świątyniom
w całym kraju. W ciągu XIV i XV wieku Stanisław był już świętym o ogólnopolskim
zasięgu, włącznie ze Zląskiem, o czym świadczą nie tylko ówczesne pomniki
dziejopisarstwa polskiego, jak Kronika tzw. Mierzwy, Kronika wielkopolska, czy bardzo
popularny %7ływot świętego Stanisla-wa pióra Jana Długosza (1465), ale również liczne
kościoły pod jego wezwaniem i bogata twórczość ikonograficzna.
Kraków pozostał jednak z natury rzeczy centralnym ośrodkiem kultu świętego
Stanisława. Jego żywotność tam zauważali również obcy, jak na przykład
przebywający na studiach w Akademii Krakowskiej w początkach XV wieku niejaki
Dominik z Prus (Dominikus von Preussen), który w swoich wspomnieniach z młodości
pisał, że Polacy mają świętego Stanisława w największej czci, uważając go niemal za
swego Boga. Kościół katedralny w Krakowie, mający w swoim wnętrzu relikwie
męczennika, nabrał z czasem szczególnego charakteru w zjednoczonym Królestwie
Polskim jako miejsce trofealne i gracjalne. Co najmniej od bitwy grunwaldzkiej w 1410 r.
aż po zwycięstwo Jana Sobieskiego pod Wiedniem w 1683 r. przy grobie świętego
Stanisława  patrona państwa i narodu  królowie polscy i wodzowie składali
dziękczynienia za wojenne sukcesy i ofiarowywali zdobyte na wrogach chorągwie i inne
trofea. Tutaj też, począwszy od Władysława Aokietka, odbywały się uroczystości
koronacyjne polskich władców i tutaj królowie polscy zaślubiali swoje małżonki, a po
śmierci składano ich na wieczny spoczynek w grobowcach. Słusznie pisze Michał
Rożek, że katedra krakowska wraz z grobem świętego Stanisława stawała się  ołtarzem
Ojczyzny" fara Patriae) i  świątynią chwały" (templum glor-iae), wyrastając na pierwszy
kościół w Rzeczypospolitej
Obojga Narodów. Sam zaś święty Stanisław stał się obrońcą państwa, a kult jego w tym
również charakterze poświadcza wielokrotnie Jan Długosz, dla którego interwencje
męczennika w najtrudniejszych dla narodu chwilach stawiają go pośród najbardziej
zasłużonych postaci Polski średniowiecznej.
Jak wynika z powyższego, dynastia Jagiellońska również w pełni zaakceptowała
świętego Stanisława jako patrona państwa.,Na jednej z dwóch płaskorzezb zdobiących
słynny Dzwon Zygmunta, ufundowany w 1522 r. przez króla Zygmunta Starego dla
katedry wawelskiej, widnieje postać biskupa w szatach pontyfikalnyc h, niewątpliwie
wyrażająca taki powszechny charakter jego kultu. Wcześniej Władysław Jagiełło u
grobu Stanisława złożył zdobyte na polach Grunwaldu chorągwie krzyżackie w
podzięce za wstawiennictwo świętego. Do miejsca spoczynku relikwii Stanisława w XVI
stuleciu pielgrzymowano z całej Polski. W rozwijającej się twórczości ikonograficznej
warto odnotować powstające wówczas kompozycje całych cyklów legendarnych
osnutych na motywach losu świętego Stanisława, zawierające dość schematycznie
ustalony zestaw wątków opartych na trzynastowiecznych żywotach Wincentego z Kielc.
Od XVI wieku obserwować też można rozwój twórczości poetyckiej poświęconej
świętemu Stanisławowi. Pisano niewielkie wiersze i epigramaty, ale także obszerne
poematy  wszystkie o bardzo różnej, przeważnie jednak miernej wartości literackiej i
artystycznej. Postać Stanisława pojawiła się także jako temat w teatrze ludowym w XVI i
XVII stuleciu. Jeżeli chodzi o żywotopi-sarstwo, to po żywocie świętego Stanisława
pióra Jana Długosza w następnych wiekach powstały dalsze, pisa-bądz po łacinie, bądz
po polsku. W okresie przed-'Zbiorowym szczególnie trzy z tych żywotów: Skargi,
214
Baroniusza i Jaroszewicza zyskały wielką poczytność i były wielokrotnie wydawane.
Niewątpliwie ważnym etapem w rozwoju kultu była realizacja długo prowadzonych
przez kapitułę krakowską starań o wprowadzenie officjum (obrządek kościelny, pacierze
kapłańskie) i mszy o świętym Stanisławie w Kościele powszechnym. Starania te
uwieńczyło powodzenie u schyłku XVI stulecia, kiedy to papież Klemens VIII w 1595 r.
dzień 7 maja wprowadził do Breviarium Romanum Kościoła Rzymskiego i polecił
święcić go ku czci świętego Stanisława. W Kościele polskim świętemu Stanisławowi
oddaje się cześć 8 maja. W XVII wieku, w dobie panowania w Polsce d ynastii Wazów,
kult świętego Stanisława nabrał nowych treści, w których dominowały elementy
patriotyczne, osiągając w tym zakresie bodaj swoje apogeum. Z inicjatywy i środków
biskupa Marcina Szyszkowskiego ufundowany został w centrum katedry krakowskiej
wspaniały jako dzieło sztuki grobowiec świętego Stanisława według projektu
nadwornego architekta królewskiego Gio-yanniego Battisty Trevano (1629). W cztery
lata pózniej król Władysław IV wyposażył grobowiec w ogromną i bogatą srebrną
trumnę wykonaną w Augsburgu. Podtrzymywali ją klęczący aniołowie, a na bokach jej
znajdowały się sceny wyobrażające życie i męczeństwo świętego Stanisława. Trumna
ta i inne elementy wyposażenia grobu zniszczone zostały przez Szwedów w okresie
 potopu" (1655 1657). Nową trumnę ufundował biskup krakowski Piotr Gembicki, a
wykonał w Gdańsku Piotr von der Rennen (ok. 1670). Zachowała się ona do dzisiaj.
Poza bogatą ornamentyką roślinną na trumnie widnieje dwanaście scen legendy
stanisławowskiej, przedstawiających wybitne walory artystyczne. Ponadto w
prezbiterium katedry, odrestaurowanym w 1617 r., zawieszono siedem ogromnych
obrazów pędzla dwor-
215
skiego malarza Wazów Tomasza Dolabelli, przedstawiających cuda świętego
Stanisława. Trzeba jednak powiedzieć, że do pielęgnacji i rozwoju kultu męczennika
przyczynili się wówczas przede wszystkim biskupi i kapituła krakowska. Grób
Stanisława był też wciąż sanktuarium patriotycznym, któremu wodzowie i hetmani
oddawali hołd i dziękczynienie za sukcesy odnoszone na polach bitew. Mniejszym 
zdaje się  uznaniem kult świętego cieszył się w samej dynastii Wazów. Poza
ufundowaniem trumny z inicjatywy króla Zygmunta III i złotą statuą świętego,
podarowaną przez króla Władysława IV, brak właściwie śladów szerszego
zainteresowania tej dynastii w szerzeniu kultu Stanisława. Zapewne rację mają ci
badacze, którzy uważają, że jedenastowie-czny konflikt biskupa krakowskiego z królem
Bolesławem Szczodrym mógł budzić niemiłe Wazom skojarzenia i analogie z aktualną
rzeczywistością polityczną, w której zatargi magnaterii 'z władcami i nękające rokosze
były niesłychanie dokuczliwe dla dynastii. Na tym tle lepiej tłumaczą się słynne śluby [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •