[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Nasz kochający Bóg daje nam jednak w Swoim nieskończonym miłosierdziu sakrament
pokuty i mamy możliwość żalu, zmycia naszych grzechów dzięki spowiedzi i w ten
sposób zerwania pęt szatana, położenia kresu raz na zawsze temu jego wpływowi na
nasze życie. Tak oto możemy obmyć naszą duszę. Ja jednakże tego nie czyniłam.
Nie zabijamy tylko wtedy, gdy odbieramy komuś życie. Można popełnić ten grzech
również  okrężnie . Uważajcie teraz dobrze! Władza i wpływ, jakie sobie zyskałam
dzięki moim pieniądzom, zwiodły mnie i doprowadziły do tego, że sfinansowałam nie
tylko jedną, lecz wiele  by nie powiedzieć mnóstwo  aborcji. Dopiero moje pieniądze
umożliwiły ich realizację. Zawsze bowiem mawiałam:  Kobieta ma prawo do
decydowania do tego, kiedy chce zajść w ciążę a kiedy nie. Jej brzuch należy tylko do
niej!
I patrzcie! W mojej  Księdze %7łycia stało czarno na białym, i wielkim bólem było dla
mnie, gdy zobaczyłam i zrozumiałam w końcu, w jakie potworne przestępstwa
uwikłałam się moimi pieniędzmi. W mojej  Księdze %7łycia było to napisane. Pewną
dziewczynę, która miała zaledwie 14 lat, skłoniłam do aborcji. Byłam jej mistrzynią, od
której pobierała nauki. Gdy ktoś ma w sobie truciznę, wtedy nic nie pozostaje zdrowe w
jego otoczeniu. Taki człowiek wywiera negatywny wpływ na wszystkich, którzy się do
niego zbliżają. Stykają się z tą trucizną i sami zostają zatruci; stają się trujący. Inne
całkiem młode dziewczyny, trzy z moich siostrzenic i narzeczona jednego z moich
bratanków dokonały aborcji. Ich rodzice kazali im iść do mnie, gdyż byłam przecież tą
 nadzianą , która mogła wszystko załatwić i miała takie  dobre serce . Byłam tą dobrą
ciocią, która zawsze wszystkich zapraszała; tą dobrą ciocią, która opowiadała im o
nowinkach ze świata mody, przedstawiała najnowsze kolekcje i często też je kupowała.
Byłam tą, która uczyła te młode osóbki, jak mogą stać się atrakcyjnymi, jak mogą
wkroczyć do glamourowego społeczeństwa i jak mogą pokazywać innym, że ich młode
ciało jest sexy i pociągające.
Wyobrazcie sobie! Moja siostra z całkowitym zaufaniem posyłała do mnie swoje dzieci i
pozostawiała ich mnie. Jakże je zepsułam i zgorszyłam. Tak, zgorszyłam te młode
umysły. To było kolejne wykroczenie wołające o pomstę do nieba, straszny grzech, który
na liście najpotworniejszych czynów w oczach Pana plasuje się tuż za aborcją. Te
młodziutkie dziewczynki uczyłam następujących rzeczy:
 Moje drogie dziewczynki, nie bądzcie głupie! Nawet jeśli wasze matki tyle opowiadają
o wartości dziewictwa, skromności i czystości, to da się to tylko tym wytłumaczyć, że
wasi rodzice są zacofani, ich świat nie jest już tym obecnym światem, żyją tym, co było
wczoraj, przegapili szansę na prowadzenie wolnego i nowoczesnego życia. Musicie być
51
dla nich wyrozumiałe. Ale wy same powinniście dołączyć do nowoczesnego życia,
cieszyć się wywalczoną przez nas kobiety wolnością i realizować się jako kobieta  więc
przysłuchujcie się im, bądzcie dla nich wyrozumiałe, gdyż nie mogą inaczej; nie
rujnujcie sobie jednakże przez to waszego młodego życia. Wasze matki rozmawiają z
wami o Biblii, która ma już 2000 lat. Rodzice nie są po prostu na bieżąco. Także księża
odrzucili to, co nowoczesne i nie chcą iść z duchem czasu. Głoszą tylko to, co nakazuje
im papież. Papież nie pasuje już do dzisiejszych czasów, ten papież wyszedł z mody. I
każdy nowoczesny człowiek, który się go jeszcze słucha, jest głupi i sam winny temu, że
nie może właściwie używać życia.
Popatrzcie na truciznę, którą wlałam w te młode, dziewczęce serca. To po prostu
niewyobrażalna potworność! Uczyłam też te młode dziewczyny, jak najlepiej mogą
używać ciała i czerpać przyjemność z seksu. Przy tym zwracałam im uwagę na to, jak
ważną rzeczą są środki antykoncepcyjne. Nauczyłam je wszystkich znanych mi metod. O
ryzykach i zapobieganiu skutkom stosunku płciowego poinformowałam je podczas
rozmowy na temat  Perfekcyjna i samodzielna kobieta . Pewnego dnia przychodzi jedna
z tych dziewcząt, a dokładnie narzeczona mojego bratanka  miała wtedy 14 lat  do
mojego gabinetu (to, co wam teraz opowiadam, osobiście widziałam zapisane w mojej
 Księdze %7łycia ), i opowiada mi płacząc rzewnie:  Glorio, jestem przecież jeszcze taka
młoda, właściwie to sama jestem jeszcze dzieckiem, a mimo to jestem już w ciąży.
Odparłam:  Ale z ciebie głupia gęś! Nie uczyłam was, jak się zabezpieczać???!!!
Odpowiedziała mi nadal płacząc:  Owszem, ale po prostu nie zadziałało jak powinno.
Dzięki wglądowi do mojej  Księgi %7łycia zrozumiałam, że Pan przysłał do mnie tę
młodą osóbkę, by uchronić ją od popełnienia głupstwa. Chciał, abym uchroniła ją od
skończenia w tej otchłani, abym odwiodła ją od zabicia jej maleństwa.
Aborcja bowiem zakłada na naszą szyję tak ciężki łańcuch, który ciąży nam i którego
potem nie możemy ciągnąć za sobą. Sprawia taki ból, który nigdy nie przeminie w
naszym życiu: ta straszna świadomość, że się popełniło morderstwo, że jest się mordercą.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie zabiło się kogoś tam, ale własne dziecko,
własne ciało i krew. W przypadku tej dziewczyny najgorsze było to, że ja zamiast ją
odciągnąć od tego zamiaru, opowiedzieć jej o naszym Panu Bogu, dałam jej do ręki plik
banknotów, by było ją stać na tę aborcję. By uspokoić moje sumienie ( nie wiem, czy
można nazwać to jeszcze sumieniem, co wówczas miałam) dałam jej tak dużo pieniędzy,
aby mogła udać się do najbardziej renomowanej kliniki aborcyjnej, by potem zapobiec
wszelkim komplikacjom. Podobnie jak przy tej okazji sfinansowałam jeszcze parę innych
aborcji, by nie powiedzieć wiele.
To takie straszne, gdy dziś o tym myślę. Za każdym razem, gdy przelewana jest krew
dziecka, jest to jak jedno wielkie całopalenie dla szatana, jak uczta dla diabła. Zaciera
ręce i tańczy z radości. A nasz Pan Jezus Chrystus cierpi jak podczas Swojej śmierci na
52
Krzyżu i wśród tych cierpień drży i cierpi bardzo za każdym razem, gdy nienarodzone
niewinne dziecko zamęczane jest na śmierć.
W  Księdze %7łycia mogłam mianowicie zobaczyć, jak powstaje życie. Ujrzałam, jak
nasza dusza kształtuje się w momencie, w którym plemnik łączy się z komórką jajową.
Wówczas pojawia się cudowna iskra emanująca światło, które pochodzi ze światła Boga
Ojca. A brzuch przyszłej matki rozświetla się promieniami tej nowej duszy w momencie,
gdy jej komórka jajowa jest zapładniana. I gdy potem dochodzi do aborcji, wtedy dusza
krzyczy i jęczy z wielkiego bólu, nawet jeśli nie zostały jeszcze ukształtowane oczy i
członki. Cała wspólnota Zwiętych, całe zaświaty słyszą te krzyki i jęki, gdy mordowana
jest nowa, stworzona przez Boga dusza. Całe sklepienie niebieskie wzdryga się od tego
krzyku i słychać je od jednego końca do drugiego, głośno i wyraznie jak echo w górach.
W piekle też słyszy się głośne krzyki, ale tam są one wiwatami, jakie wszystkie demony
wznoszą dla świętowania dnia i do tego tańczą z radości.
Bezpośrednio po tym otwierają się w piekle niektóre pieczęcie i wychodzą straszne [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •