[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Między udami poczuła jego napierającą twardą męskość pulsującą pożądaniem.
- Wiesz, że nie - przyznał z ustami przy jej wargach.
Isobel rozchyliła nogi i dłonią nakierowała go do ciepłego miejsca, które objęło go,
wciągając coraz głębiej i głębiej. Isobel owinęła nogami biodra Alejandra, przesuwając
pieszczotliwie stopą po jego twardej umięśnionej łydce.
- Alejandro, kochaj mnie - wyrwało jej się z gardła, gdy wysuwając się z niej po-
woli, prawie do końca, zagłębił się ponownie w jej ciele jednym mocnym ruchem.
Alejandro przyspieszył ruchy, zachęcany westchnieniami zadowolenia, które tuż
koło jego ucha wyrywały się z gardła Isobel. Jej ciepły oddech pieścił jego skórę i gdy
poczuł, jak jej mięśnie zaciskają się wokół niego w pierwszych spazmach rozkoszy, jesz-
cze przyspieszył i wzmocnił ruchy, gnając bez opamiętania ku spełnieniu, które rozlało
się gorącą falą po ich ciałach. Drżeli mocno przytuleni, odczuwając podwójną rozkosz
splecionych w jedność ciał. Alejandro czuł, jak całe jego ciało oddycha z ulgą, zrzucając
z siebie ciężar ostatnich trzech lat. Opadł w ramiona Isobel, jakby umarł i narodził się
ponownie. Isobel gładziła pieszczotliwie jego włosy, pragnąc zatrzymać go w swych ra-
mionach na zawsze. Bez słów, jednocześnie zapadli w sen spleceni w miłosnym uścisku.
Obudziło go światło świecącej się wciąż lampy. Alejandro nie spał zazwyczaj przy
włączonym świetle. Rozejrzał się nieprzytomnie po pokoju, przeciągając się z przyjem-
nością, i z zaskoczeniem stwierdził, że ból w udzie zniknął. Zniknęła też Isobel. Widocz-
nie spał tak mocno, że nie zauważył nawet, gdy wyszła. Ku swemu przerażeniu stwier-
dził, że leży nago, bez przykrycia, bezwstydnie eksponując swe zniekształcone ciało.
R
L
T
Zrozumiał, dlaczego wolała zostawić go samego. Był przekonany, że to, co w miłosnym
uniesieniu nie wydawało się ważne, w zimnym świetle lampy, gdy opadły już emocje,
mogło wystraszyć każdą, nawet najbardziej opanowaną kobietę. Pospiesznie sięgnął po
spodnie i włożył je czym prędzej, wciskając szorty do kieszeni. Kiedy zapinał koszulę, w
drzwiach łazienki ukazała się owinięta w puchaty szlafrok Isobel. Ciepły uśmiech znik-
nął z jej twarzy, gdy ujrzała jego pospieszną ucieczkę z łóżka.
- Coś się stało? - zapytała drżącym głosem.
- Nie, skądże. - Zakłopotany szybko wcisnął koszulę w spodnie. - Chyba się trochę,
jak to mówicie, zasiedziałem?
Isobel pobladła i spuściła smutno głowę.
- Tak mocno spałeś. Nie chciałam cię budzić. Alejandro zerknął na zegarek i ku
swemu przerażeniu stwierdził, że musiał spać ponad dwie godziny.
- Przepraszam, lepiej już pójdę. - Nie chciał, by czuła się skrępowana jego obecno-
ścią i myślała, że oczekuje od niej więcej, niż chciała mu dać.
Chwila zapomnienia, w której poddała się jego pożądaniu, to i tak więcej, niż mógł
od niej żądać. Nie powinien się łudzić, że jest dla niej kimś równie wyjątkowym, jak ona
dla niego. Pospiesznie ruszył do drzwi. Isobel nie odezwała się, odprowadzając go wzro-
kiem. Po raz drugi mu uległa i znów zostawiał ją jak wstydliwe świadectwo własnej sła-
bości. Porzucał zaraz po tym, jak trzymał ją w ramionach, sprawiając, że czuła się naj-
bardziej pożądaną kobietą na świecie. Powinna była to przewidzieć. Azy napłynęły jej do
oczu. Już w drzwiach Alejandro odwrócił się nagle i spojrzał na nią nieprzeniknionym
wzrokiem.
- Nie zapytałem, jak ci idzie z Anitą?
Isobel otworzyła szeroko oczy ze zdumienia. Dlaczego wybrał ten właśnie mo-
ment, by zadać jej to pytanie? Czy nie miał żadnych ludzkich uczuć?
- Dobrze - wykrztusiła tylko, próbując powstrzymać łzy rozczarowania.
- Więc zostaniesz jeszcze trochę w Porto Verde? - Alejandro ściskał klamkę tak
mocno, że prawie raniła mu dłoń.
Cała jego przyszłość zależała od tej odpowiedzi.
- Nie wiem.
R
L
T
- Choć kilka dni?
Isobel pomyślała o Emmie i zdała sobie sprawę, że uległa niewybaczalnemu złu-
dzeniu. Naiwnie po raz drugi uwierzyła, że Alejandro jej pragnie. Nie wzięła pod uwagę,
że cały czas prowadzi z nią grę, w której stawką jest ich córka. Wzruszyła ramionami i
odpowiedziała chłodno: [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •