X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

spotkali się po długiej rozłące.
Od razu zaczęli rozmawiać o motorze Curta, czerwonym metalizowanym
BMW. Po chwili Edward uprzytomnił sobie, że Kim stoi w drzwiach. Przedstawił
ich sobie.
Kim uścisnęła dłoń nowo przybyłego. Był potężnym mężczyzną, o jakieś pięć
centymetrów wyższym od Edwarda. Miał jasne włosy i oczy błękitne jak niebo.
 Curt pochodzi z Monachium  powiedział Edward.  Pracował w Stan-
fordzie i na Uniwersytecie Kalifornijskim. Wielu ludzi, w tej liczbie ja, uważa,
że w swojej dziedzinie, interakcji leków, jest on najbardziej utalentowanym bio-
logiem w kraju.
 Dość, Edwardzie  zdołał powiedzieć Curt.
Twarz mu pokraśniała.
 Miałem szczęście, że udało mi się ukraść go Merckowi  ciągnął Edward.
 A tak bardzo chcieli go zatrzymać, że zaproponowali mu własne laboratorium.
Kim przyglądała się ze współczuciem, jak biedny Curt skręcał się słuchając
panegiryku Edwarda. Przypomniała sobie, jak oni sami reagowali na podobne
peany Stantona tego wieczoru, kiedy się poznali. Mimo swego przytłaczające-
go wzrostu, urody modela i sławnej inteligencji Curt wydawał się zaskakująco
183
nieśmiały. Unikał kontaktu wzrokowego z Kim.
 Starczy tego ple-ple  powiedział wreszcie Edward.  Chodz, Curt! Jedz
za mną na tej swojej piekielnej maszynie; chcę, żebyś zobaczył laboratorium.
Kim chwilę spoglądała, jak odjeżdżają, po czym weszła do domu chcąc skoń-
czyć to, co miała zrobić przed wyprawą do zamku.
Tego samego dnia trochę pózniej, gdy Kim i Edward kończyli lekki lunch,
przyjechał drugi naukowiec spoza Bostonu. Edward usłyszał samochód, wstał od
stołu i wyszedł przed dom. Po chwili wrócił z wysokim, szczupłym, ale musku-
larnym, śniadym mężczyzną. I ten był przystojny. Kim przypominał raczej zawo-
dowego narciarza niż naukowca.
Edward przedstawił ich sobie. Przybysz nazywał się Fran�ois Leroux. Ku
zdziwieniu Kim podniósł jej dłoń do ust, jakby chciał ją pocałować, ale nie zrobił
tego. Poczuła jedynie lekką pieszczotę jego oddechu na skórze.
Podobnie jak przy przywitaniu Curta Edward zaprezentował Kim zwięzłą, ale
wysoce pochlebną charakterystykę osiągnięć Fran�ois. Jednak w przeciwieństwie
do Curta, Fran�ois nie miał trudności z wysłuchiwaniem komplementów. Gdy
Edward wychwalał, utkwił w Kim spojrzenie przeszywających ciemnych oczu,
przyprawiając ją o dreszcz.
 Trzeba jasno powiedzieć, że Fran�ois jest geniuszem  mówił Edward. 
Jest biofizykiem, pochodzi z Lyonu we Francji. pracował na uniwersytecie w Chi-
cago. Spomiędzy swoich kolegów wyróżnia się tym, że opanował krystalografię
zarówno NMR jak i rentgenowską. Zdołał połączyć dwie metody, które zazwyczaj
uważane są za konkurencyjne.
Kim zauważyła lekki uśmieszek, jaki ukazał się na twarzy Fran�ois w tym
punkcie przemowy Edwarda. Skłonił głowę w kierunku Kim, jakby chcąc pod-
kreślić, że zasługuje na wszystkie te pochwały, a nawet większe. Kim odwróciła
wzrok. Odniosła wrażenie, że Fran�ois jest zbyt przemądrzały i pewny siebie.
 Dzięki niemu zyskamy dużo czasu w badaniach nad Ultra  kontynuował
Edward.  Mamy szczęście, że jest z nami. Strata Francji to nasz zysk.
Po chwili Edward i jego zaprowadził do laboratorium. Chciał, żeby jak naj-
szybciej zobaczył aparaturę i poznał Curta. Kim obserwowała przez okno, jak
wsiadają do samochodu. Nie mogła się nadziwić, jakim cudem ludzie o tak krań-
cowo różnych osobowościach lądują w niemal identycznej pracy.
Ostatnia dwójka trzonu Omni przyjechała w sobotę, 10 września, pociągiem
z Bostonu. Edward i Kim pojechali na stację jako komitet powitalny. Gdy pociąg
się zatrzymał, stali na peronie.
Edward zauważył ich pierwszy i zaczął do nich machać. Nowo przybyli ruszy-
li w ich kierunku, a Kim zapytała żartem, czy atrakcyjność fizyczna była jednym
z warunków zatrudnienia w Omni.
 Nie chwytam, o co ci chodzi  odparł Edward.
 Wszyscy twoi ludzie są bardzo urodziwi.
184
 Zupełnie tego nie zauważyłem.
Gdy obie pary stanęły naprzeciwko siebie, Edward dokonał prezentacji. Kim
poznała Glorię Herrera i Davida Hirsha. Uścisnęli sobie dłonie.
Gloria, tak samo jak Eleanor, nie pasowała do stereotypowego wyobrażenia
Kim o wyglądzie kobiety naukowca. Ale na tym kończyło się ich podobieństwo.
Pod względem kolorytu, a także sposobu bycia były swoim przeciwieństwem.
Eleanor była jasna. Gloria miała oliwkową cerę i włosy prawie tak czarne jak Kim,
a oczy ciemne i przenikliwe jak oczy Fran�ois. Także jej ciepło i prostolinijność
stały w sprzeczności z chłodną rezerwą Eleanor.
David Hirsh przypominał Kim Fran�ois. Tak jak on wysoki i smukły, miał
w sobie jakąś śmiałość sportowca, poza tym był ciemny, choć o jaśniejszej niż [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.