X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Spadały obie. Szkła czeskie i blaszki
Wydawały się gwiazdami złotymi
I z włosów dziwne rzucały promienie;
Bielutką miała twarz - z tęczy odzienie.
Gdy wszedł do dębu rycerz, cała trwożna
Spłonęła, twarz j�j spłonęła i szyja:
Wstyd pokazała w sobie nieostrożna
I ten rumieniec, co w skażonych mija. -
Widzę, że dal�j już pisać nie można,
Bo opisowość poetę zabija;
I Pegaz się mój homeryczny zdębi.
Stwórzcie więc myślą panią dwóch gołębi;
I niechaj się wam roją rzeczy cudne
O czarodzi�jskim rusałek kościele;
Gdy wkoło jary dzikie i odludne,
I ogryzione przez wilków piszczele,
I trupy, czarną krwią zastygłą brudne,
I innych czarnych okropności wiele -
A w głębi dębu gwar innego świata,
Szum liści, próchno się w gwiazdy rozlata;
Beniowski z ładną panienką. - Dziewico!
Która te wiersze czytasz, czytaj dal�j.
Miłoście moje jako próchna świ�cą,
Lecz nigdy się krew w marach nie zapali;
Ledwo ustami płomienia zachwycą,
Wnet je strach księdza albo los oddali,
Rozerwie ręce, strwoży niewymownie,
I dalszą miłość prowadzą - listownie.
W listach dopiero (a wszystkie umieszczę
W przypiskach)... mój bohater będzie czuły;
Już to nie będą moje rytmy wieszcze,
Ale esencja serc, prosto z szkatuły
Wyjęta: serca nią wszystkie rozpieszczę,
A może nawet młodość będą psuły -
Nie emigracją, bo t�j diabeł nie chce
I żadną serca żądzą już nie łechce.
Ambicja serce spod żeber wykradła,
S�jm się nie kocha już ani też gminy;
Zbiorowa ta osoba będzie jadła,
Piła, wydawać dziennik, biuletyny,
Gwiazdy się każd�j spyta, co upadła,
Jakie pryncypia ma, a księżyc z miny
Arystokratą nazwie i dlatego,
%7łe w smutn�j twarzy sw�j ma coś - srebrnego.
Pryncypia! o pryncypia! jak bym chętnie
Powiedział prosto dziś, co o was myślę!
Gdyby mi teraz w serca mego tętnie
Nie brzmiała inna struna. - Więc przekryślę
Te strofy. - Dusza mi zagrała smętnie,
Zmiechu na ustach nie mam ni w umyśle.
Wszystko prowadzi dziwnie boża ręka,
Tak dziwnie! - że mi serce wre i pęka.
Więc, polityczne moje falanstery,
Bądzcie mi zdrowe! - I wy, co bez głowy
Upadli z pański�j jak z niebieski�j sfery,
W arystokratów gracie, smętne sowy!
Co w grze myślicie bić jako kozery
Asa, choć będzie z sercem i laurowy:
Was także żegnam, bez miecza rycerze,
A choć mi serce pęka - śmiech mię bierze.
%7łeby też jedna pierś była zrobiona
Nie podług miary krawca, lecz Fidiasza!
%7łeby też jedna pierś jak pierś Memnona!
%7łeby też jedna! - Ha... to mię przestrasza.
Kościuszko przeczuł was krzycząc: "Skończona!"
Z krzyża swojego krzyknął tak - a wasza
Pierś to pojęła, z tą myślą umiera.
Chociaż mi serce pęka - śmiech mię zbiera.
Co będzie z wami - prosto wam nie powiem,
Nie jestem jako wieszcz wszystko wiedzący.
Krwią do was piłem, moim duchem, zdrowiem;
A teraz ciskam serce, puchar lśniący;
Słyszycie? Pękło. - Teraz mi węzgłowiem
Jedno kobiece serce; jestem śpiący,
Omdlały jestem, ogniem owionięty,
Piekielne rzeczy rzucający, święty.
Niech się komedia gra. - Może mi przyjdzie
Grać inną: wtenczas was wszystkich przerażę.
Ległem jak czarny Sfinks przy piramidzie
Z grobów ojczystych; patrzą blade twarze:
Może, wieszcz, zechcę jeszcze w jasnowidzie
Rzec co ciemnego? Może wam pokażę
Pełne piorunów usta, piersi, trzewa?
Może zamilknę jak lew, co poziewa
Patrząc na małość zielonego węża,
I zasnę - zasnę - ha! - lecz przebudzenie?
Niech los i serca szaleństwo zwycięża!
Z mózgu mojego mieliście jedzenie,
Lecz serce moje się jak łuk wypręża,
Zrzuca was, głodne sępów pokolenie!
Ugolin odbył piekło... Ognia fale!
Wyrwijcie resztę sępom. - Precz, szakale!
Kto inny teraz jest nade mną, nie wy,
Na których patrzał ja, Akteon blady.
Między ciemnymi położę się drzewy,
Słowiki będą moimi sąsiady,
Księżyc jako mój srebrny anioł lewy,
Ona jak złoty mój duch dobr�j rady
Odgoni czarne cherubinów stada
Mówiąc do nieszczęść tak - jak anioł gada.
Przez litość tylko nade mną siostrzaną,
Przez błękit tylko swoj�j własn�j duszy,
Przez gwiazdę swego losu obłąkaną,
Przez moc, co serca wskrzesza albo kruszy, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •