[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pogrzebie Sophie Mol.
- Wynoś się z mojego domu, zanim połamię ci wszystkie kości!
Mój dom, moje ananasy, moje pikle.
Po całej tej historii Rahel przez lata śnił się taki oto sen: Gruby mężczyzna,
pozbawiony twarzy, klęczy przy zwłokach kobiety. Wyrywa sobie włosy z głowy. Aamie
sobie wszystkie kości po kolei. Przetrąca nawet te małe. Kości palców. Kości uszu trzaskają
jak gałązki. Chrup-chrup, delikatny dzwięk pękających kosteczek. Pianista mordujący
klawisze fortepianu. Nawet czarne. Rahel (chociaż wiele lat pózniej, w elektrycznym
krematorium, miała skorzystać z tego, że pot jest śliski i wyśliznąć się z uścisku dłoni
Chacka) kochała zarówno pianistę, jak i fortepian.
Mordercę i zwłoki.
Kiedy drzwi były powoli wyważane, aby opanować drżenie rąk, Ammu obrębiała
wstążki Rahel, które nie potrzebowały obrębiania.
- Przyrzeknijcie mi, że zawsze będziecie się kochalimówiła, przyciągając dzieci do
siebie.
- Przyrzekamy - mówili Estha i Rahel. Nie znajdując słów, by jej powiedzieć, że
ponieważ są jednym, przyrzeczenie to nie ma większego sensu.
Blizniacze kamienie młyńskie i ich matka. Odrętwiałe kamienie młyńskie. To, co
uczynili, miało powrócić, aby ich opróżnić. Ale to było Pózniej.
Póz Niej. Dzwon dudniący w porosłej mchem studni. Drżący i włochaty jak odnóża
ćmy.
Wtedy wszystko było fragmentaryczne. Jakby z rzeczy uciekło znaczenie i zostawiło
je pokawałkowane. Nie powiązane ze sobą. Odblask igły Ammu. Kolor wstążki. Krzyżykowy
ścieg haftowanej kołdry. Drzwi powoli ustępujące. Odrębne rzeczy, które nie miały żadnego
znaczenia. Jakby inteligencja, która odszyfrowuje ukryte struktury życia - która łączy odbicia
z obrazami, odblaski ze światłem, ściegi z materiałem, igły z nitką, ściany z pokojami, miłość
ze strachem z gniewem z winą - nagle zanikła.
- Spakuj rzeczy i wynoś się - mówił Chacko, przestępując przez rumowisko.
Olbrzymiejąc nad nimi. Chromowana klamka w dłoni. Nagle dziwnie spokojny. Zaskoczony
swą własną siłą. Swą masywnością. Swą brutalnością. Ogromem swej straszliwej rozpaczy.
Czerwony kolor potrzaskanych desek drzwi.
Ammu, na zewnątrz spokojna, wewnątrz dygocząca, nie chciała podnieść oczu znad
swego niepotrzebnego obrębiania. Puszka z kolorowymi wstążkami stała otwarta na kolanach
Ammu, w pokoju, gdzie straciła prawo zostania wysłuchaną. W tym samym pokoju, w
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
którym (po otrzymaniu odpowiedzi od blizniakolożki z Hajdarabadu) Ammu spakowała
niewielki kufer Esthy i torbę podróżną z płótna khaki: 12 bawełnianych podkoszulków bez
rękawów, 12 bawełnianych podkoszulków z krótkimi rękawkami. Estha, tu masz napisane
atramentem swoje imiÄ™ i nazwisko. Jego skarpetki. Jego spodnie rurki. Jego koszule z
kołnierzykami w szpic. Jego beżowe buty w szpic (z których szły do góry Gniewne
Uczucia). Jego płyty Elvisa. Jego tabletki wapna i syrop Vydalin. Jego Darmową
%7łyrafę (którą dostaje się wraz z syropem). Jego Księgi Wiedzy tomy I-IV Nie, kochanie, nie
będzie rzeki, w której można by łowić ryby. Jego skórzaną, zamykaną na zamek Biblię z
ametystową spinką do mankietów imperialnego entomologa na uchwycie zamka. Jego kubek.
Jego mydło. Jego Przedwczesny Prezent Urodzinowy, którego nie wolno mu otwierać.
Czterdzieści zielonych krajowych kart pocztowych. Popatrz, Estha, napisałam tu nasz adres.
Wystarczy tylko złożyć. Spróbuj, czy potrafisz złożyć. Estha starannie składał zielony list
krajowy wzdłuż kropkowanych linii z napisem tu złożyć i patrzył na Ammu z uśmiechem,
od którego pękało jej serce.
Obiecujesz, że będziesz pisał? Nawet jeżeli nie wydarzy się nic nowego?
Obiecuję - mówił Estha. Który nie w pełni orientował się w sytuacji. Ostrze jego
lęków stępione przez to nagłe bogactwo rzeczy materialnych. Należały do niego. Jego imię i
nazwisko było na nich wypisane atramentem. Miały zostać zapakowane do kufra (z jego
imieniem i nazwiskiem), który stał otwarty na podłodze sypialni.
Sypialni, do której Rahel miała wiele lat pózniej powrócić i patrzeć na obcego
człowieka, który kąpał się w milczeniu. I prać jego ubrania kruszącym się jasnoniebieskim
mydłem. Płaskie mięśnie, miodowa skóra. Tajemnice morza w jego oczach. Srebrna kropla [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •