[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Vittem. To oznaczało, że powinna się bać, bo wiedziała, że nigdy nie będzie
mogła być z nim szczera i nigdy nie będzie mogła mu opowiedzieć o swojej
przeszłości  a w każdym razie dopóki nie nabierze pewności, że to
bezpieczne, dopóki nie będzie mogła mu zaufać. Obdarzając go zaufaniem,
musiałaby mu oddać w ręce własne życie. Jillian nie mogła popełnić tego
samego błędu co jej siostra. Joe za bardzo jej potrzebował.
Ale gdy patrzyła na Vittoria, który trzymał ich syna w ramionach,
zdziwiło ją, że chłopiec nie zaczął płakać ani nie zesztywniał, kiedy ojciec
wziął go na ręce. Wydawał się swobodny i zadowolony. Było to dziwne, bo
Joe z reguły bał się obcych, szczególnie mężczyzn, których prawie
dotychczas nie widywał. Teraz jednak, spokojnie oparty o pierś Vitta, oglądał
własne paluszki, jakby to była najnormalniejsza sytuacja na świecie.
Vittorio i Joseph dobrze się ze sobą czuli i pasowali do siebie nawet z
wyglądu. Obydwaj mieli czarne lśniące włosy, a także podobny wyraz
twarzy, choć Joe miał niebieskie oczy, a Vitt bursztynowe.
 Miałeś już do czynienia z dziećmi  zauważyła Jillian, starając się
dojść do ładu ze swymi niespójnymi emocjami. Czuła się tak, jakby spełniły
się jej najgorsze lęki, choć w gruncie rzeczy nie zdarzyło się dotychczas nic
okropnego.
 Mam trzy siostrzenice i trzech siostrzeńców. Wszystkich miałem na
rękach w pierwszych godzinach po urodzeniu.
 Twoje rodzeństwo mieszka gdzieś w pobliżu?
50
R
L
T
Vitt pochylił głowę i pocałował Joego w skroń.
 Dwoje z nich. Pozostała dwójka mieszka za granicą. Ale zawsze
byłem przy nich, kiedy dzieci się rodziły. Rodzina jest najważniejsza.
Przełknęła ślinę, przepełniona poczuciem straty. Jej ojciec też tak
mówił, kiedy była jeszcze mała.  Nie ma nic ważniejszego od rodziny ,
 rodzina jest wszystkim  to były jego ulubione powiedzenia. Tylko że
mówił jedno, a robił drugie. A może rzeczywiście tak myślał, zanim za-
władnęła nim chciwość i bezmyślna ambicja?
 Zgadzam się  powiedziała cicho, tłumiąc emocje. W dzieciństwie
była córeczką tatusia. Ojciec uwielbiał ją, a ona bardzo go kochała. Był
przystojny, zabawny i czarujący, ciągle się śmiał i żartował. A potem, z dnia
na dzień, wszystko się zmieniło. Ojciec został aresztowany. Gdy
przedstawiono mu długą listę zarzutów, zdecydował się pójść na ugodę z
policją federalną i wyjawić prawdę o swojej roli i o całej organizacji.
Uratował własną skórę, ale sprzedał innych. Nawet po czternastu latach wciąż
był ścigany i znienawidzony. Zrobił coś, co nie mieściło się w głowie  wydał
swoich ludzi. Dlatego mafia zwróciła się przeciwko niemu.
 Dobrze się czujesz?  zapytał Vitt, patrząc na jej twarz. Próbowała się
uśmiechnąć, ale gardło miała zupełnie zaciśnięte.
 Dobrze  wykrztusiła.
 Może chcesz wody?
Czy chciała wody? Nie. Chciała wybaczenia, spokoju, a przede
wszystkim chciała zapomnieć, że jest córką Franka Giordano. Wiedziała
jednak, że jako żona Vittoria nigdy nie będzie mogła o tym zapomnieć ani
nigdy nie zostanie jej to wybaczone.
Vittorio przycisnął guzik na ścianie i w jadalni pojawiła się stewardesa.
 Tak, proszę pana?
51
R
L
T
 Przynieś wodę mineralną i jakieś krakersy  powiedział Vittorio i
odsunął krzesło dla Jill.  Usiądz tutaj. Wyglądasz, jakbyś miała zaraz
zasłabnąć.
Może gdyby teraz zdobyła się na odwagę i wyznała prawdę, to Vitt
potrafiłby jej wybaczyć, a nawet zrozumieć? Z pewnością nie chciałby jej
skrzywdzić. Nie mogła uwierzyć, by chciał ją skrzywdzić, nie po tych dwóch
tygodniach w Bellagio. Zaraz jednak przypomniała sobie o Katie. Jej siostra
pewnie myślała tak samo. Zaufała swojemu chłopakowi, przystojnemu
studentowi prawa, którego chciała przywiezć do domu i przedstawić
rodzicom. Czuła się przy Marcu bezpiecznie i uwierzyła, że może mu zaufać.
Przeszył ją ból tłumiący wszystkie uczucia. Pozostała tylko desperacka
potrzeba przetrwania za wszelką cenę. Nie mogła zaufać Vittowi, nie mogła
mu niczego wyznać ani prosić o ochronę. Musiała odgrywać rolę, na którą się
zgodziła. Popatrzyła na niego spokojnie.
 Czujesz się winny z powodu tego, jak mnie wcześniej potraktowałeś?
Ciemne brwi uniosły się lekko.
 Omal nie rozpłakałaś się ze szczęścia. Cieszę się, że w końcu udało
mi się zadowolić cię.
Usiadła na krześle i założyła nogę na nogę.
 Czy tak właśnie ma wyglądać nasz związek? Będziesz brał, co
zechcesz i kiedy zechcesz, a ja mam być posłuszna?
 Oczywiście. Jesteś moją żoną.
 Ale czuję się jak twoja dziwka.
Już w chwili, gdy te słowa wyszły z jej ust, wiedziała, że posunęła się za
daleko. Czy naprawdę tak się czuła? Otworzyła usta, by cofnąć to, co
powiedziała, ale nie zdążyła, bowiem stewardesa wniosła do jadalni butelkę
perriera, szklankę i talerzyk krakersów. Vittorio podał dziewczynie Joego.
52
R
L
T
 Powiedz Marii, żeby mu dała kolację. Zajrzymy do niego pózniej,
zanim pójdzie spać.
Znów zostali sami. Zapadło milczenie. Jillian poczuła panikę. Drżącą
ręką nalała sobie wody do kryształowej szklanki.
 Dziwka?  powtórzył Vittorio cicho.
Nie wiedziała, gdzie podziać oczy. Atmosfera stawała się coraz cięższa.
 To okropne, że tak mówisz  dodał.
W milczeniu pochyliła głowę.
 Nigdy więcej nie używaj tego słowa  rzucił z wściekłością.  Jesteś
matką mojego syna i moją żoną. Nie pozwolę, byś w taki sposób poniżała
siebie i nasz związek.
Jillian poczuła mdłości. Związek? Jaki związek? To nie był żaden
związek! Vittorio wyznaczał zasady i miał zupełną kontrolę nad sytuacją, a
ona była jego więzniem, niewolnicą i mogła tylko mieć nadzieję, że uda jej się
przetrwać najbliższy tydzień albo miesiąc. Wzięła głęboki oddech.
 To, co jest między nami, trudno nazwać związkiem.
 W takim razie postaramy się go zbudować.
Odwróciła głowę i przygryzła usta, powstrzymując ripostę.
 Zaczniemy wszystko od początku  dodał.  Dziś wieczorem.
Najlepiej zacznijmy od razu.
Spojrzała na niego szybko. Intensywność jego spojrzenia poraziła ją. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •