[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nianie nie wymaga zezwolenia. Zasada słuszności nakazuje bowiem respektowanie
i tu tego wszystkiego, czym w sferze przeżyć psychicznych i w kulturze jest śmierć, jej
powaga, częstokroć związana z nią tragedia. I tak np. mimo udzielonego ante mortem
zezwolenia na wykorzystywanie zdjęć do celów reklamowych1409, można post mortem
oceniać wykonywanie płynących stąd uprawnień biorąc pod uwagę wymogi określo-
ne w art. 5 k.c.1410 Inna sprawa, że uprawnieni w takich sytuacjach najczęściej wyco-
fują np. emisje programów reklamowych i rezygnują z wykorzystywania wizerunków
osób niedawno zmarłych, choć motywy tego zdają się nie mieć nic wspólnego z troską
o respekt dla zasady słuszności1411. Podobną może być sytuacja, w której post mortem
wykorzystywane jest zezwolenie na korzystanie z karykatury1412 zmarłego, choć bę-
dzie to oczywiście wymagało, zresztą jak zawsze, oceny in casu. Nie sposób też wy-
kluczyć zasadności żądania uznania za nadużycie prawa rozpowszechniania pewnych
wizerunków zmarłego, na które wyraził on ante mortem zezwolenie, ze względu na
nieznaczny upływ czasu od jego śmierci. Bez wątpienia powinno to dotyczyć rozpo-
wszechnianie wizerunku przez osobę, która przyczyniła się do śmierci sportretowanego,
np. wówczas, gdy został on przez nią doprowadzony do popełnienia samobójstwa1413.
1409
Por. co do takiego zezwolenia w ogólności wyr. SA w Aodzi z 28 VIII 1996 r. (ACr 341/96,
Wokanda nr 1/1997, s. 45 i n.); T. Grzeszak, Glosa& , s. 318; orz. SA w Warszawie z 15 XI 1999 r. (I ACa
697/99, M. Cyran, PrzeglÄ…d& , s. 23); orz. SA w Warszawie z 19 IV 2000 r. (I ACa 1455/999, OSA poz. orz.
cyw. 27/2001). Nadto orz. SN z 15 IV 1965 r. (I CR 58/65, OSPiKA poz. 130/1966); A. Kopff, Glosa, OSPiKA
poz. 130/1966, s. 259 i n.; B. Michalski, Glosa& , s. 801 i n.; orz. SN z 19 V 1967 r. (I CR 624/66, OSN poz.
141/1968); E. Drabienko, Wybrane& , s. 184; B. Gadek, Generalna& , s. 181; E. Traple, Dobra& , s. 823 i n.
1410
Zob. nadto S. Jankiewicz, Prowadzenie& , s. 47.
1411
Por. także np. J. Sieńczyło-Chlabicz, Reklama& , s. 113. Oczywistym deliktem jest wykorzy-
stywanie takich wizerunków bez zezwolenia także post mortem, jak to miało miejsce z fotografią
przedstawiającym mężczyznę stojącego na drewnianym podwyższeniu pośród fal,  który dyrygu-
je morzem. Tak wygląda zdjęcie ze słynnego happeningu Tadeusza Kantora Koncert morski z 1967 r.
Od niedawna tym obrazem ozdobione jest także opakowanie chipsów «Tyrrells», reklamowanych
hasÅ‚em: «lekko solone solÄ… morskÄ…». Producent wykorzystaÅ‚ dzieÅ‚o artysty wbrew woli spadkobier-
ców [...] (P. Sztarbowski, Kantora& , s. 118).
1412
Zob. także J. Barta, R. Markiewicz, Wokół prawa& , s. 13.
1413
Tak jak to przewiduje art. 207 § 3 k.k. w zw. z jego § 1 i 2, dotyczÄ…cy karalnoÅ›ci znÄ™cania siÄ™
fizycznego lub psychicznego  nad osobą najbliższą albo nad inną osobą pozostającą w stałym lub
przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze wzglę-
du na jej stan psychiczny lub fizyczny [...] , w tym także takiego czynu połączonego  ze stosowaniem
szczególnego okrucieństwa [...] , jeśli następstwem owych czynów  jest targnięcie się pokrzywdzo-
nego na wÅ‚asne życie [...] (zob. także art. 352 § 3 w zw. z jego § 1 i 2 dotyczÄ…cy takiego targniÄ™-
cia  się pokrzywdzonego na własne życie [...], będącego następstwem znęcania się fizycznego lub
psychicznego żołnierza nad podwładnym, w tym także połączonego ze szczególnym okrucień-
stwem). Nie zawsze musi być to natomiast oczywiste w sytuacji przewidzianej w art. 151 k.k., gdzie
Rozdział IV  Prawnoautorska ochrona wizerunku zmarłego 387
Zapewne sytuacji, w których zasadne byłoby sięganie tu po konstrukcję nadużycia
prawa, może być więcej1414.
Na marginesie warto zauważyć, że na osobne opracowanie zasługuje powszechna
i najprawdopodobniej prawie zawsze bezprawna eksploatacja post mortem, w celach
reklamowych, podobizny A. Einsteina1415, który z jednej strony pozwalał sobie na nie-
konwencjonalne portrety, np. wtedy, gdy pokazywał fotografującemu go reporterowi
język, ale z drugiej strony zabiegał niekiedy o rygorystyczną ochronę swoich dóbr
osobistych, np. zakazując ujawniania miejsca swego pochówku1416. Przypuszczam,
poza odpowiedzialnością karną za doprowadzenie człowieka namową do targnięcia się na własne
życie (taką sytuację oceniam analogicznie do wcześniej wspomnianych), przewidziano również ową
odpowiedzialność za doprowadzenie człowieka do targnięcia się na własne życie przez udzielenie
pomocy, wydaje się bowiem, że nie zawsze udzielenia takiej pomocy, np. nieuleczalnie choremu
i ciężko cierpiącemu, może być oceniane jako czyn skierowany przeciw dobrom drugiego człowieka,
mimo jednoznacznej oceny przewidzianej w tym przepisie.
1414
Dawno temu B. Michalski przestrzegał, iż  zgodnie z zasadami współżycia społecznego i etyki
zawodowej istnieje obowiązek przy dalszym wykorzystaniu zdjęcia uwzględniania pewnych sytuacji
życiowych np. tragiczna śmierć osoby, która pozowała do zdjęcia ( Prawo do wizerunku & , nr 16/
1970, s. 37).
1415
Na przykład w reklamie PKO& , s. 11.
1416
Leopold Infeld wspominał:  Poznałem też w Bernie profesora Nathana, którego Einstein mia-
nował wykonawcą swego testamentu [...]. Nathan opowiadał mi, że Einstein zarządził w testamencie,
ażeby jego pogrzeb odbył się w tajemnicy, ażeby nikt nie wiedział, gdzie są jego prochy, i istotnie
Nathan nikomu nie zdradził, co się z nimi stało. Pogrzeb odbył się podobno wcześnie rano, koło go-
dziny piątej  z udziałem Nathana, najbliższej rodziny i sekretarki Einsteina (Szkice& , s. 262). Warto
się przy tej informacji zatrzymać w pracy poświęconej ochronie dóbr osobistych zmarłego także
z innego powodu.  W poniedziałek 18 kwietnia 1955 r. o godzinie 115 Einstein zmarł. Tego samego
dnia jego zwłoki poddano kremacji w Trenton, a popioły rozsypano w nieznanym miejscu. Zanim
[& ] jednak  skremowano ciało Einsteina, Thomas Stoltz Harvey, patolog szpitalu w Princeton, wyjął
bez pozwolenia rodziny Einsteina jego mózg, mając nadzieję, że w przyszłości neurobiologia będzie
mogła odkryć, co sprawiło, że Einstein był tak inteligentny (Albert Einstein& ). Dla moich rozważań
interesujące są pośmiertne losy właśnie tego mózgu, który po  siedmiu godzinach od zgonu [& ]
Einsteina został wyjęty, zważony, zmierzony i zakonserwowany [& ] w obecności Ottona Nathana,
wykonawcy testamentu. Harvey przeprowadził sekcję zwłok Einsteina w zastępstwie neuropatologa
Harry ego Zimmermana. Harvey wstrzyknął 10% formalinę do tętnic szyjnych wewnętrznych, a na-
stępnie wyjęte z czaszki mózgowie umieścił w roztworze formaliny o tym samym stężeniu. Podczas
gdy mózg był konserwowany, Harvey został wezwany na konferencję do Armed Forces Institute of
Pathology w Waszyngtonie, gdzie spotkał się z Webbem Haymakerem i innymi neuropatologami,
m.in. Gerhardtem Von Buninem, Hartwigiem Kuhlenbeckiem, Jerzym Rosem i Walle em Nautą. Nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •