[ Pobierz całość w formacie PDF ]

W jego głosie pobrzmiewała kpiąca nuta, ale Alanna była przekonana, że
fałszywa i że Owena tak samo jak ją wzrusza ten chłopiec, który ma czternaście lat,
a wygląda na dziesięć.
 To wszystko  ogłosiła koniec pracy Bonnie Mae.
Alanna zasiadła w swoim małym pokoiku przy biurku, które jak podejrzewała,
zostało przerobione ze starego kredensu. Uzupełniała notatki o pacjentach,
skierowania, które trzeba było dołączyć do próbek krwi i moczu. Podobnie jak
przez całe popołudnie była tak ożywiona i skupiona na swojej pracy, że nie
zdawała sobie sprawy z upływu czasu.
 Jak idzie?  W drzwiach stanął Owen i opierając się o framugę, wzrok utkwił
w jej twarzy.
 Prawie skończyłam, uzupełniałam tylko notatki.
Uśmiechnęła się. Przez cały dzień miała świadomość, że on ją obserwuje, nawet
wtedy, gdy byli w oddzielnych pomieszczeniach. Zdawał się odnotowywać, ile
czasu zabiera jej badanie pacjenta, przeglądał niektóre karty, sprawdzając, jakie
postawiła diagnozy, jakie leczenie zaordynowała.
 Tu są wszystkie karty.  Klepnęła stos, który piętrzył się na biurku.  Może
chciałbyś je przejrzeć?
 To zbędne.  W jego wzroku błysnęło zrozumienie, że jest świadoma tej
dyskretnej kontroli, jaką nad nią roztoczył.  Zrobiłaś dziś kawał dobrej roboty.
 Dziękuję. A czy ja mogłabym przerzucić twoje? Lubię porównywać notatki.
 Jasne.  Jeśli był zdziwiony, to nie dał nie po sobie poznać.  Próbki ze
skierowaniami wkładamy do specjalnego pudełka; Skip zawozi je potem na
najbliższy samolot do Yellowknife. Jeśli jest coś naprawdę pilnego, to oczywiście
najpierw sam oglądam. Liznąłem trochę histopatologii i hematologii, chociaż nie
łudzę się, że do mnie należy ostatnie słowo. Jeśli już wypisałaś skierowania,
pokażę ci, gdzie stoi to pudełko.
 Tak. Dziękuję.  Podniosła się i wzięła wypełnione druki.  Marzę o herbacie!
 Na dzisiaj koniec. Tak wygląda tutaj typowy dzień w ambulatorium.
Jeszcze kwadrans przeglądała jego karty. Zwracała uwagę, jakie badania
zalecał, jak często wyznaczał wizyty. Dokumentacja była prowadzona bardzo
starannie. Widać było, że pisał to ktoś bardzo dokładny, kto strzegł się, by nie
umknęła mu żadna istotna informacja.
Gdy dotarła do mieszkania, Owen był w małym saloniku. Oglądał wiadomości
telewizyjne. Przed nim na małym stoliku leżała taca z kanapkami i wszystkie
niezbędne akcesoria do herbaty.
 Już myślałem, że mnie opuściłaś  mruknął, gdy nieśmiało weszła do pokoju,
jakby w obawie, że narusza jego prywatność.  Chodz, napij się herbaty, zanim ja
wszystko pochłonę.
 Dzięki. Konam z głodu.
Napełniła swój talerz i skierowała wzrok na ekran, ale nie była w stanie
rozróżnić poruszających się na nim kształtów. Mieszkanie pod jednym dachem z
Owenem Bentallem może się okazać mniej proste, niż optymistycznie
przypuszczała. W Birmingham mogłaby iść z przyjaciółmi do restauracji, do pubu,
na film lub koncert. Tu nie było dokąd iść, najwyżej na spacer po tundrze, w
dodatku ze strzelbą. Słyszała, że czasem w miejscowym kościele organizowane są
potańcówki, jest też coś w rodzaju baru. Na ogół jednak trzeba się wykazać
pomysłowością, znalezć sobie jakieś zajęcie, rozrywkę na czas wolny.
 Jest taka jednostka chorobowa zwana chorobą polarników  odezwał się
Owen, jakby czytając w jej myślach.  To całkiem naukowe określenie... dla
zjawiska psychologicznego, które zachodzi między ludzmi skazanymi na
przebywanie w jednym miejscu przez dłuższy czas, na przykład z powodu
warunków atmosferycznych.
 Słyszałam o tym. Chcesz mi dać do zrozumienia, że to może nas dotyczyć?
Wyciągnął przed siebie długie nogi i splótł ręce za głową.
 Tak tylko mówię na wszelki wypadek.  Nie mogła się zorientować, czy
żartuje.  Musimy dołożyć starań, żeby w naszym życiu nie zabrakło rekreacji i
urozmaicenia.
Jakby na przekór tym słowom, w jego pokoju nagle zabuczał interkom; tak
głośno, że Alanna aż podskoczyła. Byli na dyżurze praktycznie dwadzieścia cztery
godziny na dobę, choć zawsze można się trochę podzielić, na przykład w nocy
wstawać na zmianę. W najgorszej sytuacji była Bonnie Mae, zawsze na pierwszej
linii.
Owen skończył rozmowę i wrócił. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •