[ Pobierz całość w formacie PDF ]

procent.
- Czyli niedużo mnie.
- Tak, tylko dochód na mieszkańca w USA jest znacznie większy niż w
Gwatemali. Nie ciekawi cię, jaki procent Polaków jest szczęśliwy?
- C iekaw i.
- 28 procent.
- C zyli nie jest tak tragicznie.
- Można tak na to spojrzeć. Ale dla porównania w Czechach wynosi on 41
procent.
- Szczęściarze.
- Ale to nie wszystko. Czesi są też bardziej zadowoleni ze swoich pensji, mimo,
że zarabiają mniej niż Polacy. Jak sądzisz? Dlaczego tak jest?
- Nie mam pojęcia.
- Pomyśl
- Już wiem! To dlatego, że w Czechach jest znacznie tańsze piwo. I za mniejszą
pensję mogą kupić więcej piwa niż my.
- Spytam z ciekawości. Jesteś alkoholikiem?
- N ie.
- Odpowiedz na moje pytanie jest następująca. To nie ma znaczenia. Ważne jest,
że pieniądze nie przesądzają o tym, jacy jesteśmy szczęśliwi.
- Ale zgodzisz się, że ktoś kto nie ma grosza przy duszy, tak jak ja, m a pow ody
aby nie czuć się szczęśliwym?
- Raczej ktoś taki jak ty potrzebuje nieco więcej wysiłku, aby poczuć się
szczęśliwym.
- Aagodnie powiedziane.
- Dobrze, dobrze. Chyba trochę za bardzo poszliśmy w stronę pieniędzy.
Proponuję wrócić do początku. Jak więc już mówiłem, nasze szczęście możemy
uzależniać od czynników zewnętrznych.
Neo wtrąca.
- Takich jak pieniądze.
Morfeusz zerka na niego groznie.
- To uzależnienie może powodować, że staniemy się zwykłym niewolnikiem,
którym inni będą w stanie dowolnie manipulować.
- Chyba trochę przesadzasz.
- Czyżby. Jestem ciekaw, co byłbyś gotów teraz zrobić, aby dostać pracę?
- N a pew no sporo rzeczy.
- A widzisz. Zapewniam cię, że w pewnych sytuacjach takie zniewolenie może
prowadzić człow ieka do najgorszych rzeczy, naw et do m orderstw a.
- Znow u przesadzasz.
- Podam ci konkretny przykład. Pewien Włoch podczas rozprawy rozwodowej
wyciągnął pistolet i zastrzelił swoją żonę. Był on tak od niej uzależniony, że nie
mógł znieś tego, że ona mogłaby od niego odejść. I wolał ją zabić niż pozwolić
jej cieszyć się życiem.
- To okropne. Czyli nie powinniśmy naszego szczęścia uzależniać od innych?
- Tak by było najlepiej. Ale wymaga to dużo pracy. Lepiej najpierw skupić się
na tym, aby czynniki zewnętrzne wykorzystywać w najlepszy dla nas sposób.
- To znaczy?
- To oznacza, że to my powinniśmy nad nimi panować, a nie one nad nami.
Zapewniam cię, że jeżeli kiedyś uda ci się to opanować, staniesz się w dużym
stopniu wolnym człowiekiem.
- W dużym stopniu?
- Aby stać się wolnym całkowicie, musisz pójść znacznie dalej. I tutaj
dochodzimy do drugiego sposobu dochodzenia do szczęścia.
- Mam nadzieję, że jest łatwiejszy w realizacji.
- Jest banalnie łatwy.
Morfeusz milknie na chwilę. Zniecierpliwiony Neo ponagla go.
- To znaczy jaki?
Morfeusz uśmiecha się.
- Wystarczy, że zdecydujesz się być szczęśliwy.
Neo mimowolnie powtarza słowa Morfeusza.
- Wystarczy, że zdecydujesz się być szczęśliwy.
Neo przez chwilę analizuje słowa w myślach, po czym wybucha śmiechem .
- Prawie dałem się nabrać. Ale ja naprawdę chcę poznać tą drugą możliwość.
- Właśnie ją usłyszałeś.
- Wolne żarty.
- Nic podobnego. Na pewno znasz zagadnienie związane z napełnioną do
połowy szklanką.
- A tak. Dla optymisty ta szklanka jest w połowie pełna, a dla pesymisty w
połowie pusta.
- Dokładnie. To my decydujemy o tym, jak interpretujemy różne wydarzenia,
jakie wywołują w nas emocje. Zauważ, że i optymista i pesymista mają rację ze
swojego punktu widzenia. Czy zatem nie lepiej wybierać taki pu nkt w idzenia,
który będzie nas uszczęśliwiał?
- C hyba tak. A le to nie jest takie proste.
- Oczywiście, ale to jest kwestia odpowiedniej praktyki - mówienia sobie, że
mogę zdecydować się być szczęśliwym, gdyż szczęście jest stanem umysłu.
- N o czy ja w iem .
- Aby sobie pomóc, możesz wykorzystać np. inteligencję emocjonalną. Wiesz
co to jest?
- N ie za bardzo.
- Terminem tym określa się pięć rodzajów działań. Pierwsze z nich to
znajomość własnych emocji, pozwalająca na rozpoznawanie emocji w
m om encie, gdy się one pojawiają. Drugie to kierowanie emocjami - zdając sobie
sprawę z tego, jakie emocje w danej chwili mają miejsce, możemy starać się nad
nimi zapanować. Następne działanie to zdolność motywowania się, dająca
możliwość koncentracji uwagi, samomotywacji, opanow ania i tw órczej pracy.
C zw arte polega na rozpoznaw aniu em ocji u innych czyli em patia. I ostatnie
działanie to nawiązywanie i podtrzymywanie związków z innymi.
Warto opanować te wszystkie działania, gdyż jak twierdzą zwolennicy
inteligencji em ocjonalnej, w znacznie większym stopniu decyduje ona czy ktoś
odniesie w życiu sukces, niż poziom ilorazu inteligencji. Ale wracając do
szczęścia. Pierwszym działaniem wchodzącym w skład inteligencji
em ocjonalnej jest krytyczne z naszego pu nktu w idzenia. To właśnie znajomość
własnych emocji jest kluczem do ich kontrolowania. No bo jak można
kontrolować coś, czego nie znamy?
- Nie do końca rozumiem.
- Nie do końca? Po twojej minie widać, że nic nie rozumiesz.
Neo lekko się zaczerwienia.
- Chodzi o to, że aby zmienić nasze emocje, najpierw musimy sobie zacząć
zdawać sprawę z ich istnienia i ich wpływu na nas. Wyobraz sobie taką sytuację.
Kłócisz się z kimś. Bardzo trudno w takiej sytuacji jest się samemu uspokoić. A
wiesz dlaczego? Ponieważ koncentrujesz się na drugiej osobie i walce z nią.
Gdybyś zamiast tego skoncentrował się na swoich myślach i emocjach, byłbyś
w stanie się uspokoić.
- B rzm i to zbyt prosto.
- Ale tak to wygląda w praktyce. Jeżeli w trakcie kłótni zaczniesz analizować [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkla.opx.pl
  •