[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Damaszku. Syria miała odtąd stanowić, jak się już rzekło, nową prowincję Imperium. Ostatni
przedstawiciele rodu Seleucydów stracili resztki swego dziedzictwa. Było to zarazem
ostrzeżeniem dla króla Egiptu. Dynastia bowiem Seleucydów zaczęła panować prawie
równocześnie z ptolemejską. Seleukos, jej założyciel, był towarzyszem broni Ptolemeusza I i, jak
on, jednym z wodzów Aleksandra Wielkiego. Królestwo przez niego utworzone początkowo
rozciągało się na ogromne przestrzenie. Obejmowało nawet część Indii. Potem posiadłości
Seleucydów stopniowo się kurczyły, aż wreszcie obecnie rzymskie legiony zajęły bez walki ich
szczątek.
Pomiędzy Ptolemeuszami a Seleucydami nigdy nie było szczerej przyjazni. Obie monarchie
często toczyły ze sobą wojny, zwłaszcza o Palestynę. Teraz jednakże na dworze aleksandryjskim
musiano snuć smętne refleksje nad grobem syryjskiej państwowości:
Spośród wszystkich królestw, które przed prawie dwustu pięćdziesięciu laty powstały na
gruzach światowej monarchii Aleksandra Wielkiego, pozostał jeszcze tylko Egipt ptolemejski.
Ale jego obecne trwanie trudno nazwać bytem państwa rzeczywiście suwerennego i
niezależnego. Rzym wciąż odmawia uznania królowi. Ponoć istnieje ów nieszczęsny testament,
podstawa zakusów zawładnięcia krajem. Co prawda senat jest, jak na razie, przeciwny temu,
Pompejusz zaś zachowuje wobec senatu lojalność. Doświadczenie wszakże uczy, że koalicje
polityczne w Rzymie są nader zmienne. Pompejusz może w każdej chwili dojść do wniosku, że
najlepiej postąpi, jeśli sam zajmie się kwestią egipską i sprzątnie innym politykom przedmiot tylu
ich zabiegów. Nie czekając na upoważnienie ze strony senatu pod jakimś pozorem pomaszeruje z
Damaszku na południe, wprost na Egipt. Któż go powstrzyma? Egipt jest niemal bezbronny,
Judea zaś, leżąca na drodze z Syrii, słaba i wewnętrznie skłócona.
Tego rodzaju rozważania doradców sprawiły, że Ptolemeusz postanowił zjednać sobie za
wszelką cenę przychylność wielkiego wodza. Wiosną roku 63 zjawili się w Damaszku egipscy
posłowie. Przywiezli dar prawdziwie królewski: szczerozłoty wieniec wartości ponoć czterech
tysięcy talentów.
Wnet potem Pompejusz wyruszył z Damaszku. Wkroczył do Palestyny. Zamierzał opanować
bogatą stolicę Arabów Nabatejczyków, Petrę; leżała ona na południe od Morza Martwego.
Jednakże w trakcie marszu wódz wmieszał się w spór o tron Judei, który już od lat wiedli dwaj
bracia z rodziny Hasmoneuszów, Hirkan i Arystobul. Plan wyprawy uległ zmianie; Pompejusz
najpierw skierował się ku Jerozolimie, mając u swego boku Hirkana. Miasto zajął bez walki, lecz
22
ludzie Arystobula zamknęli się w ogromnym czworoboku zabudowań świątynnych; bronili się
tam przez trzy miesiące. Zdobyto świątynię szturmem w jesieni roku 63; zginęło wówczas około
dwunastu tysięcy %7łydów. Władcą Judei Pompejusz uczynił Hirkana, ale mocno okroił granice
jego kraju. Judea, jak się zdawało, straciła na zawsze wszelkie znaczenie i nawet byt
samodzielny; Hirkan bowiem, któremu odmówiono tytułu księcia, został poddany pod nadzór
namiestnika Syrii.
W czasie oblężenia Jerozolimy Ptolemeusz pomagał Rzymianom wprawdzie tylko pośrednio,
lecz bardzo wydatnie. Utrzymywał cały korpus jazdy w armii Pompejusza, 8000 ludzi i tyleż
koni; dostarczał żywności, paszy, pieniędzy. Gdy zaś Jerozolima padła i sprawy Judei zostały
ułożone, prosił wodza, by odwiedził Aleksandrię.
%7łołnierzom przesłał odzież, a kasę wojskową wspomógł znaczną sumą.
Pompejusz brał wszystko, co tylko król ofiarowywał, lecz nie zobowiązywał się do niczego.
Nie przyjął nawet zaproszenia do Aleksandrii. Postąpił słusznie. Gdyby bowiem przybył do
stolicy obcego państwa jako gość, dałby do zrozumienia, że oficjalnie uznaje tamtejszego władcę.
Gdyby natomiast zbrojnie wkroczył do Egiptu i złożył króla z tronu, przekroczyłby swe
uprawnienia, ponieważ senat dotychczas nie powziął w tej sprawie żadnej decyzji.
Wódz zresztą uważał, że już dość czasu poświęcił Wschodowi. Spieszno mu było do Rzymu.
Pragnął odbyć triumfalny wjazd, a potem w spokoju zażywać zasłużonej chwały, wywierając
możny wpływ na sprawy Imperium. Niedaleka przyszłość miała okazać, jak złudne były owe
plany. W każdym razie Pompejusz porzucił pierwotny zamiar podboju Nabatejczyków i wnet
opuścił Palestynę.
Próby zjednania sobie Pompejusza kosztowały króla Egiptu bardzo dużo. W rezultacie zaś
wszystko pozostało po dawnemu. Zmieniły się tylko nastroje wśród ludności. To ona głównie
ponosiła ciężary darów, które król tak hojnie składał wodzowi. A przecież widział to nawet
prosty wyrobnik owe daniny poszły na nic; Rzym nadal zachowywał kamienne,
nieprzeniknione oblicze. Jakiż był sens dalszego utrzymywania króla, który dla świata
zewnętrznego nie był królem?
W opinii ludności bardzo też zaszkodziła Ptolemeuszowi pomoc, której udzielił wojskom
rzymskim przy zdobywaniu jerozolimskiej świątyni. Szczególnie oburzeni byli %7łydzi; w Egipcie
liczono ich co najmniej kilkaset tysięcy, najwięcej w Aleksandrii. Ci wołali:
Przybytek Jahwe został zbezczeszczony! Pompejusz wszedł do miejsca najświętszego ze
świętych, gdzie wstęp ma tylko arcykapłan, i to tylko w dniu wielkiego święta. Część winy i
przekleństwa spada na króla, bo to on tak hojnie karmił i odziewał żołnierzy bluzniercy!
Ale również Grecy i rodowici Egipcjanie nie byli zachwyceni tym, że ich władca pomógł
Rzymianom usadowić się w Palestynie. Pamiętano bowiem dobrze, że za pierwszych
Ptolemeuszy Palestyna podlegała Egiptowi. Kapłani zaś jeszcze potrafili odczytywać prastare
napisy faraonów na ścianach wielkich świątyń. Sławiły one zwycięstwa odnoszone przez
egipskie zastępy przed wielu wiekami nie tylko na ziemiach Palestyny, lecz znacznie dalej na
północ, aż u brzegów Eufratu. Obecnie te same krainy dostały się pod władanie cudzoziemców
zza morza, egipski zaś pieniądz i zboże jeszcze się do tego przyczyniły!
Tak więc król Ptolemeusz XII, Nowy Dionizos, miał przeciw sobie: popularów w Rzymie;
%7łydów w Aleksandrii; patriotów w Egipcie. A do tego wszystkiego musiał się martwić, by
świętym zwierzętom nie stała się krzywda; bo i to mogło przybrać charakter sprawy politycznej,
jak pokazało pewne wydarzenie.
23
ZGON ZWITEGO KOTA
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Pokrewne
- Home
- Fredro Aleksander Trzy po trzy
- Aleksander Ĺamek matrix sens zycia
- Krawczuk Aleksander Pan i jego filozof
- JONATHAN CARROLL Czarny Koktail i Inne Opowiadania
- Howard Robert E Conan. Szmaragdowa tośÂ
- Antonio J Mendez & Malcolm McConnell The Master of Disguise (pdf)
- King Stephen Siostrzyczki z Elurii
- Bośźena BudziśÂska Trans
- Ancient Greek Metaphysics Aristotle
- Day Samantha Oni i dziecko Nasza trójka (Harlequin Romance (tom 235)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- onaonaona.keep.pl